Jakieś 4 miesiące temu pewien mężczyzna z mojej wsi dostał telefoniczne zaproszenie na pokaz garnków firmy z Eco w nazwie. Ów mężczyzna jest lekko niepełnosprawny umysłowo.
Postanowił skorzystać z zaproszenia. Udał się na miejsce pokazu. Spędził tam około trzech godzin. Jak wiadomo, takie pokazy nastawione są głównie na robieniu wody z mózgu starszym ludziom oraz innym podatnym na to osobom. Prezenterzy demonstrowali jak to świetnie gotuje się w garnkach ich firmy i jak dobre jest jedzenie w nich ugotowane.
Mężczyzna ten ze spotkania wyszedł z całym kompletem garnków za 4 tysiące, kołdrą za 800 zł i okularami również za 800 zł. Wszystko byłoby okej i pięknie, gdyby nie fakt, że powiedziano mu, iż te rzeczy dostaje w prezencie, tylko musi podpisać pokwitowanie odbioru. Kazano mu również pokazać dowód. Niestety nie miał go przy sobie, więc jakże "miły i uczynny" prezenter zawiózł go do jego domu po ten nieszczęsny dowód. Spisał wszystkie dane i niczego nieświadomemu człowiekowi podsunął do podpisania umowę kredytową na 4 lata.
Jak już wspomniałam, mężczyzna ten jest niepełnosprawny umysłowo, więc nawet do głowy nie przyszło mu czytanie tego, co podpisuje. Wszystkie otrzymane rzeczy momentalnie porozdawał po rodzinie. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że tego samego dnia przyjechał do mojego taty z jakąś sprawą i od słowa do słowa wyszło szydło z worka. Tata powiedział mamie, zaś ta natychmiast kazała przywieźć podpisaną umowę i od razu napisała mu list z odstąpieniem od umowy kredytowej i kupna tych rzeczy.
Ostatecznie sprawa skończyła się szczęśliwie, jednak należy pomyśleć ile osób udało się oszukać firmie Eco - ... Tak więc pamiętajcie - bądźcie bardzo ostrożni w przyjmowaniu zaproszeń telefonicznych i niby gratisów od rozmówców, bo tak naprawdę i tak przyjdzie Wam za nie zapłacić.
Postanowił skorzystać z zaproszenia. Udał się na miejsce pokazu. Spędził tam około trzech godzin. Jak wiadomo, takie pokazy nastawione są głównie na robieniu wody z mózgu starszym ludziom oraz innym podatnym na to osobom. Prezenterzy demonstrowali jak to świetnie gotuje się w garnkach ich firmy i jak dobre jest jedzenie w nich ugotowane.
Mężczyzna ten ze spotkania wyszedł z całym kompletem garnków za 4 tysiące, kołdrą za 800 zł i okularami również za 800 zł. Wszystko byłoby okej i pięknie, gdyby nie fakt, że powiedziano mu, iż te rzeczy dostaje w prezencie, tylko musi podpisać pokwitowanie odbioru. Kazano mu również pokazać dowód. Niestety nie miał go przy sobie, więc jakże "miły i uczynny" prezenter zawiózł go do jego domu po ten nieszczęsny dowód. Spisał wszystkie dane i niczego nieświadomemu człowiekowi podsunął do podpisania umowę kredytową na 4 lata.
Jak już wspomniałam, mężczyzna ten jest niepełnosprawny umysłowo, więc nawet do głowy nie przyszło mu czytanie tego, co podpisuje. Wszystkie otrzymane rzeczy momentalnie porozdawał po rodzinie. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że tego samego dnia przyjechał do mojego taty z jakąś sprawą i od słowa do słowa wyszło szydło z worka. Tata powiedział mamie, zaś ta natychmiast kazała przywieźć podpisaną umowę i od razu napisała mu list z odstąpieniem od umowy kredytowej i kupna tych rzeczy.
Ostatecznie sprawa skończyła się szczęśliwie, jednak należy pomyśleć ile osób udało się oszukać firmie Eco - ... Tak więc pamiętajcie - bądźcie bardzo ostrożni w przyjmowaniu zaproszeń telefonicznych i niby gratisów od rozmówców, bo tak naprawdę i tak przyjdzie Wam za nie zapłacić.
Radomszczański
Ocena:
492
(532)
Komentarze