zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Przyjaciele mają wścibską sąsiadkę.
Dzielą bliźniak ze starszym małżeństwem i wiele razy zdarzyło się, że byli podsłuchiwani czy to na tarasie, czy w ogrodzie.
Wrześniowego ranka mąż mojej przyjaciółki przyrządził dymiące tosty i poszedł z nimi na taras, gdzie zona piła poranną kawę.
Natychmiast przyplątał się pies - pierwszy amator gorących tostów.
- Nie dostaniesz tosta, bo pysk sobie poparzysz! - pan domu zwrócił się do psa.
Żona na myśl, że łakomy pies mógłby się poparzyć, westchnęła:
- Ojej, aż mnie ciarki przeszły!
I nagle w drugiej połowie bliźniaka rozlega się wrzask:
- Staryyyyy! Zaś żeś nie wystawił śmieci! Już ty, cholero jedna, popamiętasz, żeby wystawiać!
- Ale co ty, matka? - rozlega się z domu - przecież dziś nie czwartek, a w czwartek śmieci biorą!
- Jak nie bioro, skoro łone mówio, ze śMIE-CIARKI PRZESZŁY!
Dzielą bliźniak ze starszym małżeństwem i wiele razy zdarzyło się, że byli podsłuchiwani czy to na tarasie, czy w ogrodzie.
Wrześniowego ranka mąż mojej przyjaciółki przyrządził dymiące tosty i poszedł z nimi na taras, gdzie zona piła poranną kawę.
Natychmiast przyplątał się pies - pierwszy amator gorących tostów.
- Nie dostaniesz tosta, bo pysk sobie poparzysz! - pan domu zwrócił się do psa.
Żona na myśl, że łakomy pies mógłby się poparzyć, westchnęła:
- Ojej, aż mnie ciarki przeszły!
I nagle w drugiej połowie bliźniaka rozlega się wrzask:
- Staryyyyy! Zaś żeś nie wystawił śmieci! Już ty, cholero jedna, popamiętasz, żeby wystawiać!
- Ale co ty, matka? - rozlega się z domu - przecież dziś nie czwartek, a w czwartek śmieci biorą!
- Jak nie bioro, skoro łone mówio, ze śMIE-CIARKI PRZESZŁY!
Ocena:
344
(426)
Komentarze