Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55681

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wczoraj obejrzałem odcinek programu "Nasz nowy dom" na Polsacie. To znaczy obejrzałem jego większą część, bo potem nie wytrzymałem i zająłem się czymś innym.

Spodziewałem się polskiej wersji "Domu nie do poznania", ale to co zobaczyłem wczoraj przebiło wszystko co tam widziałem. To było prawdziwie piekielna męczarnia dla mojego rozumowania. Jak można było dopuścić by dom stał się taką ruiną, jak można było spać w takich warunkach i nawet palcem nie kiwnąć by coś zmienić? Zacząłem mieć podejrzenie, że to jednak jest kolejny paradokument z podstawionymi aktorami udającymi rodzinę.

Opisując wczorajszy odcinek:

Jest rodzina mieszkająca w dużej wsi. Ojciec nie żyje (z komentarzy wynikało, że chyba popełnił samobójstwo), matka chora na depresję o wyglądzie pijaczki z wieloletnim stażem (może się mylę, ale tak wyglądała), dwie córki obie po dwudziestce jedna pracuje w bibliotece, a druga w fabryce chrupek oraz najmłodszy siedemnastoletni syn. Ich dom to ruina, zacieki na ścianach, ruszające się deski w podłodze, rozlatujące się meble, wybite okno, dach to stary eternit niezaizolowany w żaden sposób. Nikt od lat nawet nie próbował remontować czegokolwiek. Mówiąc krótko syf i warunki jak w pijackiej melinie.

Przyjeżdża pani Dowbor i z wielkim współczuciem reaguje w czasie oprowadzania jej po ruderze by w końcu stwierdzić, że wyremontują im dom. Ekipy remontowe wchodzą i zaczyna się remont.

Ok, ale kilka rzeczy było dla mnie bardzo dziwnych, niezrozumiałych, sztucznych i po prostu głupich:

1. Dom nie był remontowany od lat, nikt nawet nie odmalował ścian. Trójka młodych, w pełni sprawnych osób mieszkała w takiej ruderze i nawet nie odmalowali swoich pokoi? No bez jaj. Jeden weekend, puszka farby, płyn antygrzybiczny i by chociaż jeden pokój ogarnęli.

2. Rozpadające się meble. Dosłownie. Drzwiczki osobno od szafek, wyrwane zawiasy itp. Nikt z trójki rodzeństwa nie potrafi używać śrubokrętu, żeby drzwiczki przykręcić? Nie są w stanie odłożyć kasy na nowe meble (choćby najtańsze z marketu), albo kupić jakieś używane w dobrym stanie?

3. Kuchnia. Wyglądająca nawet normalnie, ale przecież musi być tragizm i bieda ukazana w programie. I tak, kamera ukazała ściany których nikt nie odmalowywał od lat, a jedna z córek pokazała nie działającą od lat lodówkę z komentarzem, że się kiedyś zepsuła, a na nową ich nie stać... dlatego jedzą wszystko na bieżąco i kupują tylko tyle ile zjedzą w danym dniu. Dodała też, że gdy się gotuje to wilgoć zbiera się wszędzie i woda spływa po ścianach bo nie ma tam wentylacji. Przepraszam bardzo, a jaki problem jest w tym by - podobno lubiący majsterkować syn - wziął wiertarkę i wrobił otwór wentylacyjny w ścianie, lub w suficie? No i druga sprawa, lodówki nie kosztują majątku, skoro obie córki pracują to chyba stać je na to by oszczędzić na nową lodówkę, albo kupić jakąś tanią na raty?

4. Zima, a dokładnie chłód jaki miał panować w domu w czasie zimy. Pewnie tak było, ale tutaj znów nie rozumiem, czemu nic nie zrobili by było cieplej, oprócz oklejania okien taśmą klejącą? Mogli nawet ocieplić prowizorycznie jeden największy pokój i tam spać w zimę, ale nie. Na podłodze na strychu nie było położone cokolwiek co mogłoby izolować parter, nawet starej kołdry, czy stosu gazet, nic.

5. Wybite okno w jednym z pokoi. W czasie oprowadzania córka pokazała je z komentarzem, że przez nie wieje zimny wiatr. No bez jaj, dziura w oknie, a oni nawet tego tekturą nie zakleili?

Co jeszcze nie pasowało? Nie pasował wygląd tych osób. O ile wygląd matki pasował do historii, o tyle dzieci już ostro odstawały. Zwłaszcza ubrany w "modne luźne ubrania", z kolczykiem w uchu i na drogim rowerze (takim do akrobacji) nastolatek, który mówił, że czasem na swoje hobby oszczędza, albo gdzieś dorobi. Czyli na ciuchy i rower są pieniądze, ale na zapewnienie sobie innego miejsca do spania niż zagrzybiona melina już nie.

Czy byli biedni? Z tego co mówili to matka miała jakąś rentę, a obie siostry pracowały za "najniższą krajową" czyli łącznie pewnie prawie 3000 zł miesięcznie na rękę było. Do tego siedemnastoletni brat mówił, że czasem dorabia. Przepraszam bardzo i przy takiej ilości pieniędzy nie są w stanie oszczędzić paruset złotych, by choć minimalnie zadbać o dom, tylko żyją w syfie i z grzybem na ścianach?

Ten program to podobno nowy hit Polsatu... kolejny reżyserowany koszmarek, który zachęca mnie do nieoglądania telewizji.

Choć pojawiła się w mojej głowie myśl, że może jednak, rzeczywiście istnieje taka rodzina, totalnie niezaradna życiowo i niepotrafiąca zrobić nic, by ich dom przestał być zagrażającą zdrowiu i życiu ruiną. Ta myśl jest przerażająca.

"Nasz nowy dom"

Skomentuj (72) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 856 (1102)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…