Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55950

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Czytam piekielnych od dawna i dzisiaj postanowiłam się podzielić kilkoma piekielnymi/zabawnymi sytuacjami, które przydarzyły mi się w czasie ciąży. Na wstępie zaznaczam, że uważam, że ciąża nie jest chorobą, ale czasem (jak każdy) kobieta w ciąży też bywa zmęczona :)

Sytuacja 1, dość zabawna.

Jadę grzecznie autobusem w połowie 8 miesiąca ciąży. Jestem wysoka i szczupła, a że było też dość ciepło, to brzuch był raczej mocno widoczny. Jak wsiadłam wszystkie miejsca były zajęte, a że czułam się dobrze, nie widziałam potrzeby by prosić o ustąpienie mi miejsca. I tak sobie jadę, i nagle siedząca obok mojej stojącej miejscówki [K]obieta mówi do swojego [M]ężczyzny/Męża/ Partnera:
[K] Misiu zobacz, Pani jest w ciąży, ustąp jej miejsca.
Rzeczony "misiu" lustruje mnie góra-dół, po czym odzywa się głosem godnym filmowego mordercy:
[M] Gruba jest i tyle! Niech się lepiej odchudzi!

Sytuacja 2, mniej zabawna.

Z mężem wybraliśmy się wieczorową porą na zakupy do Ikei (jak by nie było sklep prorodzinny), by kupić ostatnie rzeczy, których nam brakowało do urządzenia mieszkania na 2 tygodnie przed planowanym pojawieniem się dziecka. Po przejściu caaaałego sklepu byłam wykończona, zaczął mnie boleć brzuch, pora późna do domu daleko, a ludzi przy kasach mnóstwo. Po raz pierwszy zdecydowałam się skorzystać z kasy z pierwszeństwem dla kobiet w ciąży/osób starszych/matek z małymi dziećmi DO LAT 4 (ważne dla dalszej części).
Zanim podeszłam do kasjerki sprawdziłam czy w kolejce nie stoją osoby "bardziej potrzebujące" niż ja. Okazało się, że nikt nie klasyfikuje się, więc grzecznie zapytałam kasjerki czy mogę być obsłużona poza kolejką. Pani z uśmiechem, że oczywiście nie ma problemu. Gdy kasowała nasze zakupy, odzywa się Pan do swojej Pani:

[Pan] Jak w ciąży jest to niech w domu leży, a nie innym przeszkadza zakupy robić! Na piwo się śpieszę, a ta się wpycha bez kolejki!

Cóż, bywa, każdy zmęczony po całym dniu. Wtedy słyszę stojącą za nimi dziewczynkę w wieku około 10-11 lat.
[Dziewczynka] Mamo, czemu ta Pani się wepchnęła?
Liczyłam, że mamusia wytłumaczy dziewczynce jak się sprawy mają. O ja naiwna.
[Mamusia] Bo widzisz kochanie, niektórzy są zwykłymi chamami i prostakami, teraz powinniśmy my być obsłużeni, bo jesteśmy tutaj z Tobą czyli z MAŁYM dzieckiem, które powinno już dawno spać, ale cóż, tak to jest jak ktoś się ciągle wpycha!

Sytuacja 3, bardzo przykra.

Stoję w kolejce w markecie, termin porodu na dniach. Czułam się super, więc grzecznie czekam na swoją kolej. Stając w kolejce do kasy nie zwróciłam uwagi, że jest to znowu owa felerna kasa z pierwszeństwem, wybrałam pierwszą lepszą. I nagle Pani stojąca przede mną odwróciła się po coś (nie wiem szukała kogoś/czegoś) i patrząc na mój brzuch mówi:
[Pani] No tak, puszczała się dziwka, żeby se dzieciaka zrobić, żeby potem się wpychać w kolejkach przed uczciwie pracujących ludzi!

Nic tylko być w ciąży.

sklepy

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 733 (845)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…