Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#57609

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia zasłyszana z kilku niezależnych źródeł więc należy ja uznać za "prawie na pewno autentyczną"

W jednej z fabryk mieszących się w województwie mazowieckim nie wiodło się najlepiej. Zakład upadał i pewnego piątku miano poinformować 15 osób z każdej zmiany, że zostaną zwolnione. Zważywszy na fakt, ze Dyrektorzy nie mieli już sił robić tego prosto w oczy wpadli na genialny pomysł i wręczyli kierownikom zalakowane koperty zawierające te nazwiska. Jak to tłumaczyli miało to sugerować, ze decyzja była ich a nie kierowników.

Atmosfera była bardzo napięta, padały różne kandydatury, każdy bał się najgorszego.

Po zakończeniu zmiany dajmy na to Zenon Krawiec czyli kierownik, w obecności wszystkich pracowników, w tym tańszych sezonowców dostarczanych przez agencje pracy tymczasowej których zwolnienia nie dotyczyły, rozpoczął wyczytywanie listy. Przeleciał ją dość szybko, ale bez wrzasków lamentów i wyzwisk się nie obeszło. Po przeczytaniu ostatniej pozycji, która brzmiała Zenon Krawiec, momentalnie nastąpiła dziwna cisza. Nasz bohater stał jak wryty przez kilka minut i patrzył na dokument z niedowierzaniem.

Powiedzcie mi jaką świnią trzeba być by zwolnić człowieka w ten sposób?

fabryka

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 699 (771)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…