Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58237

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Szwagierka miała gości: dwoje dorosłych ludzi wraz z 4-letnim dzieckiem.
Podczas spotkania wydarzył się przykry wypadek.

4-letni chłopczyk złapał za nóż, taki długi, ostry, typ do krojenia wędlin. Pocięło się dziecko, więc w te pędy do samochodu i do szpitala.

Jak do tego doszło?
Chłopczyk zwiedzał sobie kuchnię (żeby nie było nieścisłości – w kuchni mama dziecka, także moja szwagierka zajęta przygotowywaniem kawy). W pewnym momencie dziecko otworzyło szufladę z nożami, wyciągnęło pierwszy – lepszy nóż, pech chciał, że złapało za ostrze.
Co zrobiła mądra mama chłopca?
Chwyciła za rękojeść noża i wyszarpnęła małemu z rączek...

Po całej akcji znajoma szwagierki miała pretensje: bo jak to tak można trzymać noże w szufladzie na wysokości zasięgu rąk dziecka?
Zaznaczam, szwagierka dzieci nie ma.
Na nic nie zdały się tłumaczenia, że przecież dziecko rodziców ma od pilnowania, że do tragedii mogłoby nie dojść, gdyby koleżanka nie zareagowała tak bezmyślnie. Na nic... bo jak stwierdziła koleżanka szwagierki – byli w gościach, a gospodarz zobowiązany jest również do zwracania uwagi na dziecko gości...

A ja głupia myślałam, że od tego są rodzice.

Dziecku współczuję matki.

rodzice

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1012 (1058)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…