Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#5996

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Pracuje na ochronie, tamtego dnia akurat stałem na sklepie typu RTV&AGD o dość sporej powierzchni... sam. Sklep znajdował się na pierwszym piętrze dużego centrum handlowego. W pewnej chwili do sklepu wjechał mężczyzna na wózku inwalidzkim i zaczął jeździć wokół "małej elektroniki". Patrzyłem na niego co jakiś czas, ale jednak nie mogłem stać mu stale nad głową.

Jakiś czas potem poinformowano mnie, że winda nawaliła i zatrzymuje się około 30 cm za wysoko, przez co tworzył się swoisty stopień. Wiedząc o tym, gdy mężczyzna wyjeżdżał ze sklepu, poszedłem za nim by mu pomóc. Gdy dojechała winda, stałem za nim.
- Pomogę panu. - powiedziałem i przechyliłem wózek do tyłu, by unieść przednie koła.
- Kurrrr****! - usłyszałem w odpowiedzi od inwalidy i po chwili zrozumiałem skąd ta elokwencja. Z kieszeni ukrytej pod siedzeniem wózka zaczęły wysypywać się mp3, telefony i gry komputerowe. Byłem "trochę" zaskoczony, ale że w tej pracy liczy się refleks zareagowałem tak, jak wydawało mi się stosownie do danej chwili.
- Co teraz? - zapytałem ostro.
- No jak to co? - odpowiedział tylko trochę zrezygnowany - Do ciemnicy (pokój na zapleczu w którym przetrzymuje się złodzieja do przyjazdu policji) i dzwonisz po psy, nie?
Po czym... wstał, złożył wózek, pozbierał grzecznie rzeczy, podał mi je i potulnie poszedł na zaplecze.

Ochrona

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 2123 (2373)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…