Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#60702

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Na fali historii drogowych dodam i swoją. Z wczoraj. Nie cierpię jeździć w sobotę i niedzielę bo coraz częściej zauważam, że część kierowców wtedy ma wolne nie tylko w pracy ale też i od myślenia i przewidywania. Tudzież od zdrowego rozsądku. Amoże własnie w te dni na drogi wylegają tzw. niedzielni kierowcy? Kto wie.... Sama nie pretenduję do miana mistrza kierownicy, ale staram się przestrzegać nie tylko zasad ruchu drogowego, ale też i zachować trzeźwość oceny sytuacji.

Sytuacja z wczoraj, z godzin przedpołudniowych. Z udziałem dwóch aut, pieszej i pedalarza (rowerzystą tego osobnika nie nazwę):

Jednia dwupasmowa. Prawym pasem jadę ja, lewym BMW prowadzone przez typowego dla wielbicieli tych aut osobnika. Ale tu stereotyp się kończy. Dostrzegamy starszą panią z torbą z zakupami na kółkach stojącą przy przejściu dla pieszych (bez sygnalizacji świetlnej). I ja, i pan z BMW grzecznie zatrzymujemy się, by babinę przepuścić. Pani kiwnęła nam głową, weszła na pasy (widać, że poruszała się z trudem-upał, wiek i zakupy swoje robią). Gdy była mniej więcej w połowie między naszymi stojącymi i grzecznie czekającymi autami śmignął pedalarz i ziuuu! przejechał tuż przed nosem przechodzącej kobiety. Babina się wystraszyła, odsunęła odruchowo, straciła równowagę i rymnęła jak długa.A pedalarz pomknął- albo nie zauważył, co się stało, albo wystraszył. Pan z BMW pomógł się kobiecie pozbierać, przeprowadził na drugą stronę jezdni. Upewnił się, że nie potrzebuje pomocy lekarskiej ( podążałam za nimi z wózkiem zakupowym). W międzyczasie za nami utworzył się niewielki korek trąbiących aut, nikt nie wie co się dzieje. Upewniliśmy się, ze z panią wszystko ok, powróciliśmy do aut a pan z BMW zapowiedział, że rozpoczyna pościg za pedalarzem (ujął to bardziej dosadnie, ale ze względu na cenzurę nie przytoczę jego wypowiedzi). Mam nadzieję, że go dognał i spuścił mu należny łomot.

Teraz tak się zastanawiam: jeśli kierowca tak by postąpił, zawsze można spisać jego numery rejestracyjne a policja go zidentyfikuje szybciutko. Ale jak opisać policji pedalarza? Chyba tylko po kolorze roweru i kasku. A takich rowerów i kasków są setki. Co za kretyn wpuścił rowery na jezdnię?

Skomentuj (73) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 119 (259)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…