Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60841

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pewien facet trafił na SOR pobity. Dostał komplet badań, tomografię głowy, szycie łuku brwiowego, obserwację.
A właściwie powinien dostać obserwację, ponieważ zaraz po zaszyciu rany oddalił się, nie czekając nawet na wyniki tomografii.

Kilkanaście godzin później trafił do nas ponownie, tym razem z dużymi zaburzeniami świadomości. Znów badania, kolejne TK. Odesłany na operację krwiaka przymózgowego.

Nie byłoby w tym absolutnie nic piekielnego, gdyby nie fakt, że wpłynęło pisemko, że pan domaga się zadośćuczynienia, bo przecież wcześniej był u nas, nikt go nie uprzedził, że nie może się oddalić, a on miał krwiaka i mógł być niepoczytalny. I w ogóle to nasza wina, że on uciekł z SORu.

Nieścisłości były tylko dwie. W pierwszym badaniu krwiaka nie było (co nie wyklucza oczywiście, że dopiero narastał). A przy drugim pobycie pan miał rozwalone trochę więcej twarzy - znaczy, zaliczył kolejną bójkę pomiędzy badaniami.
Czyli prawdopodobnie krwiaka nabawił się mszcząc się za pierwsze pobicie.

Co nie przeszkadza mu pisać kolejnych zażaleń na odmowę wypłaty odszkodowania.

SOR

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 556 (622)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…