Popołudnie na basenie.
Siedzę sobie z 2,5 letnią córcią w brodziku, mała zadowolona się ciapie, a tu nagle podszedł do niej na oko 5-6 letni chłopaczek i... opluł ją. Zwróciłam mu uwagę, a on nabrał w usta basenowej wody i wypluł całą fontanną na mnie, po chwili znowu to samo. Wkurzyłam się, ale widząc że nie ma sensu dyskutować (akurat miał buzię pełną wody szykując się do kolejnego ataku) nachyliłam się i konspiracyjnym szeptem uświadomiłam go, że przecież do tej wody sikają dzieci...
Mina chłopaczka bezcenna :)
Siedzę sobie z 2,5 letnią córcią w brodziku, mała zadowolona się ciapie, a tu nagle podszedł do niej na oko 5-6 letni chłopaczek i... opluł ją. Zwróciłam mu uwagę, a on nabrał w usta basenowej wody i wypluł całą fontanną na mnie, po chwili znowu to samo. Wkurzyłam się, ale widząc że nie ma sensu dyskutować (akurat miał buzię pełną wody szykując się do kolejnego ataku) nachyliłam się i konspiracyjnym szeptem uświadomiłam go, że przecież do tej wody sikają dzieci...
Mina chłopaczka bezcenna :)
Ocena:
863
(921)
Komentarze