Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62797

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Moja koleżanka z pracy jest właśnie w szpitalu. Na tydzień. Dlaczego? Jakiś czas temu miała poważną kontuzję kolana, które - mimo zastosowanego leczenia, rehabilitacji, ćwiczeń i upływu czasu - nie wróciło do "normy". Prowadzący ją ortopeda zaordynował zastrzyk - nie wnikałam w szczegóły, być może jakiś lekarz podpowie co to było. Koszt: 2000zł.

Dużo? Dużo. Zastrzyk jest jednak refundowany przy leczeniu szpitalnym trwającym co najmniej 7 dni. Pan doktor oświadczył to koleżance z szyderczym uśmieszkiem: "no, może pani go dostać za darmo, ale kto pani da zwolnienie w pracy na tydzień...". Tak się składa, że u nas może dostać bez żadnego "ale" i pół roku "wychodnego", jeśli będzie miała dostęp do Internetu ;) Zresztą L4 to L4 i nawet gdyby była niezbędna, zdrowie jest najważniejsze.

W każdym razie tak sobie myślę... Ile kosztuje doba szpitalna na ortopedii? 350zł? 400zł? Liczmy 2500zł. Koleżanka ma więc tydzień wyjęty z życia, bo spędza tydzień w szpitalu bez żadnego uzasadnienia, a NFZ ponosi koszt zastrzyku ORAZ łóżka szpitalnego, zajętego przez 7 dób. Gdzie sens? Gdzie logika?

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 409 (515)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…