Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63348

przez (PW) ·
| Do ulubionych
NFZ to dobry pan. Łaskawy, miłosierny.

Wymaga od lekarzy pracujących w poradniach specjalistycznych ustalenia harmonogramu przyjęć pacjentów, tak by lista obejmowała wszystkie przewidziane na dany dzień punkty. Ma to sens. Pacjenci wiedza na czym stoją, a i lekarz może odpowiednio zorganizować sobie pracę.

Jeżeli zgłosi się spoza listy pacjent ze skierowaniem na cito lub wymagający pilnego przyjęcia, NFZ oczekuje by został przyjęty mimo braku wcześniejszej rejestracji. Ma to sens. W końcu chodzi często o zagrożenie życia lub poważnego uszczerbku na zdrowiu.

Co z płatnością w takiej sytuacji? Oczywiście NFZ zapłaci za przyjęcie pilnego pacjenta. Zrobi to jednak w taki sposób, że najpierw zapłaci za tego pilnego, a potem za resztę pacjentów do limitu dziennego.

I tym sposobem ja zostaję postawiony w sytuacji, w której mam do wyboru albo odmówić przyjęcia ostatniej osobie danego dnia, bo wszak limit wyczerpany przez to, że przyjąłem pilny przypadek, albo pracować społecznie. A często ta ostatnia osoba czekała na wizytę u mnie kilka miesięcy. Zgadnijcie co wybieram?

Nie ma jak dobry Samarytanin szerzący miłosierdzie cudzym kosztem.

NFZ

Skomentuj (53) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 520 (560)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…