Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#63521

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Jestem nałogowym członkiem Hdk.Co dwa miesiące stawiam się w stacji celem poddania się nałogowi pomagania innym.A jak wiadomo krew to życie.
Krew zdana więc pora udać się do domu.Nie odeszłem więcej jak z 50 metrów czuję że coś mi leci po przedramieniu.Szybkie spojrzenie,zgięcie ręki w łokciu a druga ręką szukam po kieszeniach chusteczki żeby zatamować krwawienie.Z powodu braku postanowiłem zaczepić przechodzącą dziewczynę.Nie zdążyłem powiedzieć "przepraszam" a dziewczę odpływa i osuwa się na chodnik.Na szczęście zdążyłem ją złapać zanim upadła .
Nagle zaludniony chodnik jakby opustoszał,ludzie przechodzili obok jakbyśmy nie istnieli.Jednak wiara w ludzi po chwili powraca.Podbiega do nas moja koleżanka.Podaje mi chusteczki żebym zatamował krwawienie i pomaga ocucić omdlałe dziewczę.A ta przeprasza mnie że zemdlała na widok krwi i że przez nią mogłem się wykrwawić.Wieczorem we trójkę przy lampce wina zastanawialiśmy się nad obojętnością ludzi.Mam tylko nadzieję iż w sytuacji gdy oni będą potrzebowali pomocy znajdzie się choć jedna osoba która nie przejdzie obojętnie.
Stwierdziliśmy zgodnie iż życie jest jedyną wartością której nie dadzą nam pieniądze ani pozycja społeczna.I nie ważne czy jest to życie prezesa zarabiającego tysiące czy pana Miecia spod monopolowego.

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (59)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…