Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#6458

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja miała miejsce parę dni temu w przychodni.. Dwie pielęgniarki w recepcji, stanęłam w kolejce do jednej i czekam. Już moja kolej nastała jak z drugiej strony sobie babka bez pardonu podeszła, bezczelnie się wpychając (spojrzała na mnie wyraźnie dając do zrozumienia że jest tak wyjątkową osobą że nie musi stać w kolejce, z czym powinnam się po prostu pogodzić). Ja spojrzałam na nią jak na idiotkę, ale ok nie będę się kłócić, szkoda nerwów... Więc rozpoczęła umawianie się na wizytę do lekarza. Na koniec zapytała kiedy doktor XYZ przyjmuje zdrowe dzieci (czyli wizyty NIEMOWLAKÓW w celu szczepienia,żeby się niczym nie zaraziły, w gabinecie zaraz przy drzwiach wejściowych).
[P]ielęgniarka odpowiada,że w poniedziałki i czwartki. "Wyjątkowa" pani zamilkła i trochę odeszła więc zajęto się mną, ale oczywiście "[w]yjątkowa" pani jeszcze nie skończyła i nie zważając na to że ja jestem w trakcie rozmowy znów się wepchała(oczywiście nawet nie przepraszając):
[w] To proszę o zarejestrowanie na ten poniedziałek. (bez komentarza, dałam pielęgniarce do zrozumienia,że spoko, może jeszcze się nią zająć)
[P] Jakie imię dziecka?
[w] Paulinka XYZ
[P] (z już widocznie zdziwioną miną) Na szczepienie, tak?
[w] Nie, na poradę.
[P] Na poradę? To może pani w każdym innym dniu, już nawet jutro, nie trzeba czekać do poniedziałku.
[w] (wyraźnie zirytowana) Mam DZIECKO na zarazki narażać? Oj, nie proszę pani..
[P] (oj bardzo pracowała nad powstrzymaniem śmiechu) Ale to DZIECKO ma 14 lat, a te wizyty są dla niemowląt, w celu szczepienia.
[w] Nie szkodzi, ja mojego dziecka narażać nie będę.
[P] Dobrze, poniedziałek 16.30.

Przychodnia

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 442 (644)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…