Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#64801

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zawiozłem dziś zwolnienie żony do ZUS-u. Wiele się słyszało na temat tego urzędu i ludzi tam pracujących. Że chamstwo, nieroby, złodzieje... Że tylko im do kawy napluć, takie to bydło.

Cóż... Wydrukowałem numerek i czekam na swoją kolej przed jednym z boksów. Wcześnie było, ludzi mało, kilka osób, dosłownie. Wśród nich ON, facet blisko 60-tki. Krąży, niczym sęp, niecierpliwie łypie okiem na wszystkie strony. Raz usiądzie, raz nerwowo spaceruje od drzwi do drzwi. Po kilku minutach moja kolej, wchodzę. Bardzo miła pani ogląda dokumenty, sprawdza dane, przekazuje mi niezbędne info. Dziękuję, zbieram się i wychodzę, sprawa załatwiona szybko i rzeczowo. Chciałem złapać za klamkę, ale zrobił to za mnie odźwierny... znaczy się, ten facet, co tak się niecierpliwił, ale jak mi drzwi otwiera, to chyba odźwierny?!?

...I drze ryja częściowo do mnie, częściowo na miłą panią:

- Co taki uprzejmy, qrwa jego mać! Tu trzeba z buta, bo się sukom we łbach poprzewraca! Co się patrzysz, pokrako! Dawno w gębę nie dostałaś? Bezczelna, leniwa świnia! Za moje pieniądze kawę siorbie, zamiast zap...dalać!

W minutę ochrona go zawinęła. Ale co się biedna kobieta nasłuchała...? Dzień pracy rozpoczęty. Współczuję.

ZUS

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 617 (729)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…