Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65072

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziś krótka historia o naszej ukochanej TP.

Od jakiegoś roku wydzwania do nas (do mnie, brata i rodziców) Pani, która chce rozmawiać z moim dziadkiem w sprawie zaległości w rachunkach.
Na nic tłumaczenia, że telefon stacjonarny zlikwidowany już 11 lat temu. Pani uparcie twierdzi, że nie został zapłacony ostatni rachunek na zawrotna kwotę 25 zł, a obecnie do zapłaty około 600 i prosi o numer kontaktowy do dziadka.

Mój Tato był osobiście likwidować numer i aby to zrobić (co logiczne) stan rachunku trzeba uregulować w kasie na zero. Tata zapłacił, umowę rozwiązał, Pan monter gniazdko zlikwidował. Niestety przez tak długi okres czasu dokumenty się zapodziały.
Jednak przedstawienie im ich własnej procedury, że jeśli byłoby coś niezapłacone, to przecież nie zlikwidowaliby łącza, nie dociera.

Pani usilnie prosi, chce skontaktować się i porozmawiać z Dziadkiem, więc odpowiedziałam Pani jednoznacznie:

- Jak już uda się pani skontaktować z Dziadkiem to proszę mi dać znać, ja też bardzo chciałabym z nim porozmawiać, bo dziadek od 12 lat nie żyje.

Był spokój na pół roku, teraz grożą nam jako spadkobiercom.

Może błędnie użyłam zwrotu spadkobiercom. To Tp uznało nas za spadkobierców. Pomimo tego, że rodzina nadal zamieszkuje pod tym samym adresem, lokal nie został nabyty prawem spadkowym.

telekomunikacja

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 333 (373)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…