zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
O "uroczym" menelu.
Ponieważ ubieram się w dość charakterystyczny sposób, to w swojej mieścinie jestem dobrze kojarzony z wyglądu. Czarne koszule, czarne spodnie, łańcuch na prawym udzie, jak i glany po kolana :). Lecz wracając do historii właściwej.
Stoję sobie ja pewnego słonecznego majowego popołudnia na przystanku nieopodal dworca w "mieście zielonym". Po chwili podchodzi do mnie starszy, dość aromatyczny koneser win. Z reguły zrażony jestem do takich ludzi, lecz ten obrzucił mnie zaciekawionym spojrzeniem i zagadał:
[Pan Menel] - Metal, tak? Och, za swoich młodych lat grało się takie kawałki. Iron Maiden i te sprawy, pamiętam jak z kumplami mieliśmy zespół i...
W tym miejscu wyłączył mi się tryb słuchania, jedynie z pobłażliwym uśmiechem obserwowałem zafascynowanego starszego pana, który podobnie jak ja zainteresowany jest/był w tymże chwalebnym rodzaju muzyki. Sam gadał całkiem do rzeczy. Aż dziw brał, iż nie był to kolejny przedstawiciel wróżów, co za pięćdziesiąt groszy awansują na kierownika ;)
[PM] - ... i tak to właśnie było, alkohol lał się strumieniami, a i parkietowe wygibasy dawały nam satysfakcji. To co, poratujesz pan brata w potrzebie? 2,50 do wina brakło.
Za taką historię życia poratowałem!
Ponieważ ubieram się w dość charakterystyczny sposób, to w swojej mieścinie jestem dobrze kojarzony z wyglądu. Czarne koszule, czarne spodnie, łańcuch na prawym udzie, jak i glany po kolana :). Lecz wracając do historii właściwej.
Stoję sobie ja pewnego słonecznego majowego popołudnia na przystanku nieopodal dworca w "mieście zielonym". Po chwili podchodzi do mnie starszy, dość aromatyczny koneser win. Z reguły zrażony jestem do takich ludzi, lecz ten obrzucił mnie zaciekawionym spojrzeniem i zagadał:
[Pan Menel] - Metal, tak? Och, za swoich młodych lat grało się takie kawałki. Iron Maiden i te sprawy, pamiętam jak z kumplami mieliśmy zespół i...
W tym miejscu wyłączył mi się tryb słuchania, jedynie z pobłażliwym uśmiechem obserwowałem zafascynowanego starszego pana, który podobnie jak ja zainteresowany jest/był w tymże chwalebnym rodzaju muzyki. Sam gadał całkiem do rzeczy. Aż dziw brał, iż nie był to kolejny przedstawiciel wróżów, co za pięćdziesiąt groszy awansują na kierownika ;)
[PM] - ... i tak to właśnie było, alkohol lał się strumieniami, a i parkietowe wygibasy dawały nam satysfakcji. To co, poratujesz pan brata w potrzebie? 2,50 do wina brakło.
Za taką historię życia poratowałem!
Miasto zielone w zachodniopomorskim
Ocena:
-8
(30)
Komentarze