Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#66499

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Historia http://piekielni.pl/66482 użytkownika kuznia, skłoniła mnie do opisania mojego przypadku związanego z ignorowaniem krzyków przez sąsiadów.

Miałam wtedy 10 czy 11 lat. Z racji nieobecności w szkole, musiałam iść spisać lekcje. Jako, że koleżanka mieszkała na drugim końcu osiedla, musiałam iść do budki telefonicznej żeby zadzwonić (czasy kiedy komórki nie były tak powszechne jak dziś, a aparat telefoniczny mama pożyczyła koleżance).

Była to niedziela, godzina ok 12-ej. Wracając do domu, zauważyłam jak mężczyzna wchodzi do "mojej" klatki. Nie wiedziałam, że na mnie czeka. Złapał mnie na półpiętrze, chwycił za krocze i zaczął pytać się czy mieszka tu ktoś kto naprawia pralki. Zmroziło mnie i sparaliżowało. Pokiwałam przecząco głową, myśląc że da mi spokój. Ale nie, on trzymał mnie dalej i pytał czy może ktoś naprawia lodówki, kiedy też pokiwałam głową, stwierdził, że musi sprawdzić czy nie noszę pampersa..
Naprawdę nie wiedziałam co robić, dopiero kiedy ściągnął mi spodnie, majtki i pochylił do przodu, zaczęłam się niebotycznie drzeć, kiedy poczułam jego język wiadomo gdzie...

Mimo że była niedziela, godzina taka że większość lokatorów była w domu, nie wyszedł absolutnie nikt, mimo że było mnie słychać od parteru do czwartego piętra. Napastnik spłoszył się na szczęście i uciekł. Kiedy wbiegłam zapłakana do domu, mama już była w pogotowiu, kiedy dowiedziała się co się stało, wybiegła przed klatkę (swoją drogą wtedy sąsiedzi zaczęli nagle z psami wychodzić). Oczywiście nikt nic nie widział, mimo że podałam dokładnie w co był ubrany sprawca.
I tylko cieszę się, że wystraszyłam się na tyle, że zaczęłam krzyczeć, a napastnik nie był skończonym psychopatą i nie chciał mnie uciszyć, bo mogłoby się skończyć dużo gorzej.

Więc krzyki dziewczyny na nikogo nie podziałały, nikt się nie zainteresował co się dzieje, a nie daj Boże, puść głośniej muzykę...
Tak oto olewactwo sąsiadów może doprowadzić do tragedii.

sąsiedzi

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 372 (508)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…