Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#66715

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem recepcjonistą. Jakiś miesiąc temu zmieniłem miejsce pracy. Stanowisko to samo, ale obiekt czterokrotnie większy. Akurat przypadła mi popołudniowa zmiana w piątek. Jako, że odbywały się juwenalia, zjazdy na uczelniach i w ogóle wszystko co weekendowe, nieco "zakorkowało się" na recepcji. Pomijam roztargnienie ludzi, którzy często nie wiedzą na jakie nazwisko jest rezerwacja, bądź w trakcie meldowania próbują zmienić długość pobytu (pół biedy kiedy skracają, ale często pragną zostać dłużej i "muszę" im znaleźć wolne miejsce, najlepiej w tym samym pokoju).

Ale pomijając to wszystko, kiedy zrobiło się dość tłoczno w głównym hallu, przeszedłem w tryb robot - automatycznie i jak najszybciej, szukanie rezerwacji, znalezienie gościa w systemie/wprowadzenie go do systemu, przyjmowanie pieniędzy,wydawanie reszty (bo przecież wszyscy płacą stuzłotówkami) drukowanie paragonu, wydawanie bonów na śniadanie, w reszcie wydawanie klucza. Obsługa każdego takiego zajmuje do kilku minut. Sytuacji też nie poprawia ciągle dzwoniący telefon (jak to w piątek), który co jakiś czas trzeba odebrać, chociażby dla własnego zdrowia psychicznego.

I tu się zaczyna piekielność. Stękanie. Wzdychanie. W końcu komentarze. "Cały dzień jechałem, jestem zmęczony", "niech pan nie drukuje tego paragonu" (no, jednak muszę), "dałoby się przyśpieszyć ten proces?", "dwie godziny później..." (to chyba taki żart miał być). Ale i tak najbardziej mi się podobało gdzieś z tyłu kolejki "ku*wa, czemu to tyle trwa, przecież on tylko wydaje i zabiera klucze". No, nie tylko.

hotel

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 356 (446)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…