Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#66892

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Po przeczytaniu historii http://piekielni.pl/66885 sama dodam swoje trzy grosze o wrednej nauczycielce [WN], która starała się mnie zgnoić na wszelkie sposoby po pewnej sytuacji.

Było to w liceum - trzecia klasa. Na początku grudnia 2010 roku zaczęłam mieć problemy ze zdrowiem - powiększone węzły chłonne, gorączka, osłabienie itd. Jako,że moi rodzice są bardzo aktywni zawodowo, na wszelkie pobrania krwi i badania woził mnie mój najlepszy przyjaciel - Marcin (on miał wtedy 27 lat, ja prawie 18). Po jednym z pobrań krwi odwiózł mnie do szkoły, i odprowadził na lekcję akurat do WN. Pechowo wyszło,że się spóźniłam ponad 15 minut, a WN nie tolerowała spóźnień. Weszliśmy razem do sali co WN skwitowała mega wredną miną i zimnym spojrzeniem, Marcin posadził mnie na krzesełku i wyszedł uprzednio się. pożegnawszy. Po jego wyjściu WN wybuchła.

[WN] - Co Ty sobie wyobrażasz Nemesis?! Z fagasami do szkoły przychodzić ?!
[Nemesis] - Proszę wybaczyć, byłam na pobraniu krwi i Marcin postanowił mnie odprowadzić,żebym nie zemdlała po drodze.
[WN] - Tiaaaaa, pobranie krwi,yhym. Chyba nocna gimnastyka w łóżku! I to jeszcze z takim starym!
[Nemesis] (wielkie WTF na twarzy) Proszę się uspokoić, to nie pani sprawa.

Po lekcji zgłosiłam sprawę rodzicom i dyrektorowi szkoły.
Rodzice przyjechali do szkoły, odbyliśmy niezbyt miłą rozmowę z dyrektorem i WN. Dyrektor stwierdził,że WN jest starszą osobą i może wyrażać swoje opinie jak jej się podoba.

Po tym wszystkim WN nie dopuściła mnie do matury i dołożyła mi poprawkę do tego. ;/

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -26 (42)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…