Każdy zna piekielność ekspedientek pt 'mogę być winna grosika/dwa/trzy?'. Dzisiaj jednak w sklepie z 'zielonym płazem' usłyszałam hit pt: 'Czy mogę być winna złotówkę?'
Powiadam Wam, wryło mnie w ziemię i kiedy odzyskałam zdolność mówienia, powiedziała, że pieniądze niestety nie rosną na drzewach, a ja nie mam zamiaru komuś darować złotówki, ponieważ ciężko pracuję i nikt mi niczego nie daje darmo.
Dziewucha za ladą zbladła, poczerwieniała i znowu zbladła.
Schyliła się, wydobyła z torebki portfel. Rzuciła mi pięć złotych sycząc 'może teraz nie będziesz musiała tak ciężko pracować laluniu!'
Tak piekielnej ekspedientki nie widziałam jak żyję 22 i pół roku na tym świecie.
Powiadam Wam, wryło mnie w ziemię i kiedy odzyskałam zdolność mówienia, powiedziała, że pieniądze niestety nie rosną na drzewach, a ja nie mam zamiaru komuś darować złotówki, ponieważ ciężko pracuję i nikt mi niczego nie daje darmo.
Dziewucha za ladą zbladła, poczerwieniała i znowu zbladła.
Schyliła się, wydobyła z torebki portfel. Rzuciła mi pięć złotych sycząc 'może teraz nie będziesz musiała tak ciężko pracować laluniu!'
Tak piekielnej ekspedientki nie widziałam jak żyję 22 i pół roku na tym świecie.
Ocena:
420
(666)
Komentarze