zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Przypomniała mi się historia z ubiegłorocznych wakacji.
Sami ocenicie, kto był bardziej piekielny.
Co roku jeżdżę na wieś, do domu rodzinnego mojego ojca. Zjeżdżaja się tam wszyscy członkowie rodziny. W ubiegłym roku do wujka przebywającego pod rodzinną strzechą przyszedł kolega. Za tym kolegą nadciągnął najgorszy wioskowy pijak z wielkim psem. Pijaczysko [P] rozparło się na podwórku jak u siebie i ani myślało wyjść. Jako,że sama mam psa (i to wcale niemałego, bo rottweilera, który na widok obcego psa dostawał piany na pysku) przystąpiłam do wyganiania nieproszonego dziada z tymi oto słowami :
[A]- Wyjdziesz pan czy panu pomóc?
[P] - A o co sie ro...chhhmhhmhm (czytajcie jako niewyraźny bełkot)
Powiadam Wam, nie wytrzymałam, złapałam burzącego się coraz bardziej Uszatka za kolczatkę, i wepchnęłam do domu.
Po czym ujęłam w dłoń szlauch ogrodowy i włączając dopływ wody ruszyłam w kierunku nieproszonego gościa. Po zimnym prysznicu natychmiast zmienił zdanie i uciekł a za nim jego pies.
Ps. Menel uciekając zgubił 50zł, których nawet nie miałam mu zamiaru oddać.
Sami ocenicie, kto był bardziej piekielny.
Co roku jeżdżę na wieś, do domu rodzinnego mojego ojca. Zjeżdżaja się tam wszyscy członkowie rodziny. W ubiegłym roku do wujka przebywającego pod rodzinną strzechą przyszedł kolega. Za tym kolegą nadciągnął najgorszy wioskowy pijak z wielkim psem. Pijaczysko [P] rozparło się na podwórku jak u siebie i ani myślało wyjść. Jako,że sama mam psa (i to wcale niemałego, bo rottweilera, który na widok obcego psa dostawał piany na pysku) przystąpiłam do wyganiania nieproszonego dziada z tymi oto słowami :
[A]- Wyjdziesz pan czy panu pomóc?
[P] - A o co sie ro...chhhmhhmhm (czytajcie jako niewyraźny bełkot)
Powiadam Wam, nie wytrzymałam, złapałam burzącego się coraz bardziej Uszatka za kolczatkę, i wepchnęłam do domu.
Po czym ujęłam w dłoń szlauch ogrodowy i włączając dopływ wody ruszyłam w kierunku nieproszonego gościa. Po zimnym prysznicu natychmiast zmienił zdanie i uciekł a za nim jego pies.
Ps. Menel uciekając zgubił 50zł, których nawet nie miałam mu zamiaru oddać.
Ocena:
-20
(38)
Komentarze