Nie chcę wyjść na antyklerykała, jednakże z racji zawodowych okoliczności przyrody, napatrzę się na cuda...
Gościnne występy we wsi na północy Wielkopolski, cmentarz parafialny, proboszcz oczywiście wku, jako że rodzina zleciła nam pochówek, nie zaś jego "graborzom z parafialki", mniejsza z tym.
Ceremonia, ja ceremonia, przy czym przekrój żałobników ciekawy - część z miasta wojewódzkiego, gdzie zmarły spędził kilkadziesiąt lat życia, część ze wsi, gdzie mieszkał w młodości.
Proboszcz zrobił swoje, ludzie przekazali kwiaty i zaczął się show, na widok którego pogubiliśmy szczęki. Otóż, szanowny księciunio, stanął sobie z boku, zaś jego parafianie, kilkunastoosobową grupką podchodzili kolejno i boćkali jegomościa w dłoń... Niewiarygodne...
O, rozumiem, wieś, babiny i dziadziowie, przedwojenny sznyt, ot starzy ludzie ze swymi zachowaniami. Jednak Pan i Władca (prawie na krańcu świata), który odbiera hołdy po wykonaniu obowiązku bez śladu zażenowania, bez choćby próby cofnięcia obcałowywanej dłoni?
Jazda bez trzymanki...
Gościnne występy we wsi na północy Wielkopolski, cmentarz parafialny, proboszcz oczywiście wku, jako że rodzina zleciła nam pochówek, nie zaś jego "graborzom z parafialki", mniejsza z tym.
Ceremonia, ja ceremonia, przy czym przekrój żałobników ciekawy - część z miasta wojewódzkiego, gdzie zmarły spędził kilkadziesiąt lat życia, część ze wsi, gdzie mieszkał w młodości.
Proboszcz zrobił swoje, ludzie przekazali kwiaty i zaczął się show, na widok którego pogubiliśmy szczęki. Otóż, szanowny księciunio, stanął sobie z boku, zaś jego parafianie, kilkunastoosobową grupką podchodzili kolejno i boćkali jegomościa w dłoń... Niewiarygodne...
O, rozumiem, wieś, babiny i dziadziowie, przedwojenny sznyt, ot starzy ludzie ze swymi zachowaniami. Jednak Pan i Władca (prawie na krańcu świata), który odbiera hołdy po wykonaniu obowiązku bez śladu zażenowania, bez choćby próby cofnięcia obcałowywanej dłoni?
Jazda bez trzymanki...
cmentarz
Ocena:
395
(547)
Komentarze