Jakiś czas temu na moim osiedlu zlikwidowano stare "otwarte" altany śmietnikowe, a w ich miejsce wzniesiono nowe, większe i zamykane na klucz.
Altanę tę można otworzyć mając klucz, a zamyka się przez zatrzaśnięcie. Jest też opcja zamknięcia na zamek, wtedy po zatrzaśnięciu, należy przekręcić klucz w lewo.
Pewnego wieczora wyszliśmy na spacer z psem, jednocześnie zabierając ze sobą worek śmieci. Kiedy ja trzymałem psa, moja dziewczyna poszła do altanki, żeby wyrzucić worek.
W altance jednak trwała libacja. Dziewczyna nie jest z tych "bojaźliwych", więc weszła i omijając slalomem biesiadników, zrobiła co swoje. Jednak panom żulom nie spodobało się to wtargnięcie i niecenzuralnie dali upust swojemu niezadowoleniu.
Jak łatwo się domyślić, w ramach odwetu zamknąłem ich na klucz. Była godzina 22. Ciekawe jak długo tam siedzieli...
Altanę tę można otworzyć mając klucz, a zamyka się przez zatrzaśnięcie. Jest też opcja zamknięcia na zamek, wtedy po zatrzaśnięciu, należy przekręcić klucz w lewo.
Pewnego wieczora wyszliśmy na spacer z psem, jednocześnie zabierając ze sobą worek śmieci. Kiedy ja trzymałem psa, moja dziewczyna poszła do altanki, żeby wyrzucić worek.
W altance jednak trwała libacja. Dziewczyna nie jest z tych "bojaźliwych", więc weszła i omijając slalomem biesiadników, zrobiła co swoje. Jednak panom żulom nie spodobało się to wtargnięcie i niecenzuralnie dali upust swojemu niezadowoleniu.
Jak łatwo się domyślić, w ramach odwetu zamknąłem ich na klucz. Była godzina 22. Ciekawe jak długo tam siedzieli...
Ocena:
395
(455)
Komentarze