Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#70810

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tak na fali pięknych zmian wprowadzanych przez pis. Głodne dzieci, duże bezrobocie itp.

To ja powiem od drugiej strony, co jest dla mnie przerażające i piekielne.
Kończę w tym roku studia i mam 15 miesięczne dziecko. Chcę iść do pracy od czerwca by zarobić na studia zaoczne magisterskie i "stanąć na nogi" z rodziną, tj. wyprowadzić się na swoje itd.
Ale...
Ale rząd nie zapewnia rodzicom odpowiedniej ilości placówek opiekuńczych publicznych by wrócić po porodzie do pracy. Ba! Są nawet likwidowane kolejne.
Teraz wg nich powinno się czekać do pójścia dziecka do przedszkola, czyli jak dziecko osiągnie 3-4lata. Dziwią się, że kobiety późno rodzą. Też bym się zdecydowała na późniejsze, by mieć pewną pozycję zawodową, własne mieszkanie i przede wszystkim mieć gdzie zostawić dziecko w czasie kiedy wrócę do pracy.

Obecnie czekam w kolejce do żłobka. Jestem w kolejce 288, miejsc w żłobku 55. Ta dam! Ale...
Ale musiałam w teorii zmienić miejsce zamieszkania i zameldowałam siebie z dzieckiem u babci w Warszawie, gdyż u mnie na CAŁY POWIAT nie ma ani jednego publicznego żłobka. Są prywatne, ale to ok 750-900zł miesięcznie, czyli nawet jak pójdę do pracy i zarobie powiedzmy 1500-1600zł to większa część pochłonie opieka młodego.

Więc poczekam zapewne dalej zasilając szeregi bezrobotnych siedząc na dupie w domu z dzieckiem zamiast zarabiać na własną nędzną emeryturę.

Możecie mnie obrażać i minusować do woli. Wygadałam się.

EDIT: Żeby być na górze listy oczekujących, najlepiej mieć 5 dzieci, każde co roku rodzone i najlepiej któreś niepełnosprawne, a i dobrze samemu mieć jakiś stopień niepełnosprawności. Niestety ja mam tylko punkty za samotną matkę, uczenie się i mieszkanie z odprowadzaniem podatków w stolicy. To tylko ujęcie ironiczne, do nikogo nie piję.

MEN z PiSem

Skomentuj (62) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 113 (249)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…