zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Poszukiwałem auto do kupienia.
Znalazłem ogłoszenie, umówiłem się na oglądanie. Na miejscu zauważyłem dwie lampy do wymiany, dość konkretne odpryski lakieru, połamane lusterka.
Spoko - cena za ten model w sumie adekwatna (choć uszkodzeń w ogłoszeniu nie było).
Haczyk? "Samochód stoi tu i tu, obejrzy pan, a jak się spodoba, to pan oddzwoni i przyjadę". Oddzwaniam, nie odebrał.
Znalazłem ogłoszenie, umówiłem się na oglądanie. Na miejscu zauważyłem dwie lampy do wymiany, dość konkretne odpryski lakieru, połamane lusterka.
Spoko - cena za ten model w sumie adekwatna (choć uszkodzeń w ogłoszeniu nie było).
Haczyk? "Samochód stoi tu i tu, obejrzy pan, a jak się spodoba, to pan oddzwoni i przyjadę". Oddzwaniam, nie odebrał.
Ocena:
21
(89)
Komentarze