Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71479

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Znieczulica ludzka mnie czasami poraża. Mam koleżankę (bardzo bliską). Pewnego dnia omówiłam się z nią do kina.
Nasza rozmowa gdy się spotkałyśmy ([J]a, [K]oleżanka):

[J]- No to co tam u ciebie?
[K]- A wiesz, jak dziś szłam na to nasze spotkanie i wyszłam z domu, to patrzę że pod blokiem ktoś leży.
[J]- Jak to KTOŚ?
[K]- No podchodzę i patrzę że to facet, taki skulony, leży na chodniku, nie rusza się.
[J]- No i co zrobiłaś?
[K]- (patrzy się na mnie dziwnym wzrokiem) No nic. A co niby miałam zrobić?
[J]- No może chociaż sprawdzić czy wszystko w porządku, czy oddycha itp? Nie pomyślałaś o tym?
[K]- A JAKBY SIĘ NA MNIE RZUCIŁ??? No powiedz no! JAKBY SIĘ NA MNIE RZUCIŁ TO CO BYM ZROBIŁA???
Zabrakło mi słów.

PS. Gwoli wyjaśnienia. Koleżanka nie jest ani drobnym chucherkiem, ani nie mieszka na odludziu tylko w ruchliwej okolicy, zawsze ktoś po tym chodniku chodzi.

człowiek_na_ulicy

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 130 (196)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…