Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#72642

przez ~JuzNieSpokojnyStudent ·
| było | Do ulubionych
Witam, jestem tutaj pierwszy raz, ale czytam piekielnych od jakiegoś czasu. chciałabym podzielić się z wami moimi przemyśleniami na temat pewnej Wyższej Szkoły Gwiazd, studiuję w niej pierwszy rok i powiem szczerze, że gdyby nie wykładowcy z prawdziwym powołaniem to już dawno bym zrezygnowała.. dlaczego?
A no, dlatego że w mojej szkole i na moim kierunku brakuje materiałów dydaktycznych. Uczę się na nich jak pomagać ludziom w różnych chorobach dobrać odpowiednie żywienie, ale i pomagać dojść do prawidłowej wagi tzn. dietetyka, rozumiem że to pierwszy rok gdy mój kierunek jest jako dzienny, w tej szkole, ale skoro od kilku lat jest tam zaoczna to miałam szczerą nadzieję ze będzie to szkoła wyposażona porządnie (w końcu prywatna). Jakby co to wybrałam właśnie ją ponieważ to najbliższa i jedyna posiadająca cały kampus w jednym miejscu w pobliżu mojego miasteczka, poza tym myślałam że za takie pieniądze będzie wyposażona lepiej niż niejedna państwówka, tak ją zachwalali na dniach otwartych...
No cóż pomijam to że na uczelni siedzimy po 12-14h w temperaturach mocno poniżej normy. Boli mnie natomiast fakt że szkoła ta mimo wielu naszych próśb i pism wystosowanych do rektora czy dziekana nie ma nawet najmniejszego zamiaru zakupić nam preparatów mikroskopowych (koszt ok 100zł), a na nasze sprzeciwy co do wykonywania doświadczeń z użyciem takich odczynników jak kwas siarkowy bez rękawiczek usłyszałyśmy "przecież jak wam coś takiego spadnie na rękę to taka rękawiczka nic wam nie pomoże" ja się pytam... ŻE CO PROSZĘ?? Nie mamy fantomów, preparatów, odpowiedniej temperatury w salach, przerwy na jedzenie, to jeszcze nie możemy dostać rękawiczek jednorazowych (koszt porządnych i w ładnym kolorze to ok 20zł/50 par). Ta uczelnia to po prostu jakieś śmiechu warte zabawy, traktują nas jak dzieciaki i wielce są zdziwieni że mamy śmiałość się odezwać...
PS. jesteśmy chyba pierwszym rocznikiem który zgłosił jakieś niedogodności, ale już zbieramy innych z NOZ aby stworzyć na początku kolejnego semestru zespołowy szturm na olewanie nas :) trzymajcie kciuki, a i jeszcze jedno proszę nie tyrajcie mnie za ortografię :( to od zawsze mój słaby punkt

szkoła

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 20 (74)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…