Po historii mojego ojca z robocikiem sprzątającym (który sam odkurza, cena 8000 zł) postanowiłam opisać jak to było u mnie. Któregoś dnia przyszedł nam do domu (P)an z owym wynalazkiem. Na 'widowni' ja, matka i babcia słynąca z ciętego języka. Zaczął niewinnie - pytał o nasze oczekiwania co do urządzenia. W pewnym momencie zwracając się do (B)abci:
P: - Pani Marianno, a jaki sprzęt sprzątający by najbardziej pani odpowiadał?
B:- Cóż, najlepiej koło 70-tki i dobrze zbudowany.
P: - Pani Marianno, a jaki sprzęt sprzątający by najbardziej pani odpowiadał?
B:- Cóż, najlepiej koło 70-tki i dobrze zbudowany.
Ocena:
723
(861)
Komentarze