Sytuacja z wczoraj. Moja żonka pracuje w fabryce zajmującej się produkcją kanapek jest tam na stanowisku supervisora. Około 9 rano przyjęto na dział do niej 2 osoby z Rumuni, Obaj postanowili wzbogacić kanapki które robili plując do nich. Dobrze że dziewczyna która pracowała obok nich to zauważyła i zawołał moją żonę mówiąc jej co robią.
Finał jest taki że obaj zostali zwolnieni natychmiastowo z wpisaniem do akt, firma wycofała całą partie kanapek które zostały zrobione od momentu kiedy weszli na hale. Dodatkowo firma będzie się starać sądownie obciążyć ich kosztem tych wszystkich kanapek które zostały zutylizowane, bo z własnej woli raczej nie będą chcieli pokryć kosztów.
Finał jest taki że obaj zostali zwolnieni natychmiastowo z wpisaniem do akt, firma wycofała całą partie kanapek które zostały zrobione od momentu kiedy weszli na hale. Dodatkowo firma będzie się starać sądownie obciążyć ich kosztem tych wszystkich kanapek które zostały zutylizowane, bo z własnej woli raczej nie będą chcieli pokryć kosztów.
fabryka gastronomia
Ocena:
406
(426)
Komentarze