Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73686

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piątek, piąteczek, piątunio...

Tak to się zdarzyło, że wraz z lubym mieliśmy pierwszy wspólny wolny weekend od dłuższego czasu. Szybka decyzja - skoczymy ze znajomymi do pubu na piwko czy dwa, trochę pogadać, po prostu miło spędzić czas.
Było coś między 1 a 2 w nocy gdy piwku powiedzieliśmy "dość", do tramwaju mamy jeszcze kilka ładnych minut, a że brzuchy głodne, wchodzimy do jednego ze sklepów z szyldem "24H" i dopiskiem "Cafe".
Zamawiamy dwa duże hot dogi.

- Nie ma. - Rzecze pani za ladą. - Są tylko zwykłe.
- To dwa zwykłe.
- 6,98.
- 6,98? Ale mają państwo napisane, że zwykłe po 2.99
- Bo zwykłe są po 2,99.
- To czemu płacimy 6,98?
- Ma pani paragon.
Ja tu zonk, chłop grzecznie zapłacił i stoi obok czekając na zamówienie. Ale mi te kilka groszy spokoju nie daje.
- Przepraszam, ale paragon mi nic nie mówi.
- To proszę go sobie przeczytać. - Mówi coraz mniej przyjemnie pani za ladą.
- No państwa wewnętrzne nazwy nie tłumaczą mi, dlaczego więcej płacę.
- Bo to parówka Z JEDYNKI, z mięsa Z INDYKA. - rzecze już pani, jakby miała zaraz wyskoczyć zza tej lady.

A ja się pytam - nie można było od razu powiedzieć, że parówka inna? Naprawdę, zapłaciłabym bez marudzenia, ale chcę wiedzieć, za co płacę...

sklepy

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 134 (202)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…