Studiuję farmację i właśnie odbywam praktyki wakacyjne w aptece.
Wiadomo, że farmaceuta ma obowiązek powiadomić pacjenta o możliwości nabycia tańszego zamiennika danego leku. Często jednak pacjenci nie korzystają z okazji, mimo że taki zamiennik zawiera dokładnie tę samą substancję leczniczą w tej samej dawce - no cóż, mają do tego całkowite prawo.
Jednak piekielność zaczyna się w momencie, kiedy przychodzi pacjentka i prosi, dajmy na to:
[P]acjentka: Poproszę Acard
[J]a: Proszę bardzo. Mamy również ten sam lek pod nazwą Anacard, jest prawie dwa razy tańszy, może pani skorzysta?
[P]: Nie, nie, te inne w ogóle nie działają. Chcę to co zawsze.
[J]: W takim razie poproszę xx zł.
[P]: ILE?! Za każdym razem coraz drożej, skandal!
I tak kilka razy dziennie.
Wiadomo, że farmaceuta ma obowiązek powiadomić pacjenta o możliwości nabycia tańszego zamiennika danego leku. Często jednak pacjenci nie korzystają z okazji, mimo że taki zamiennik zawiera dokładnie tę samą substancję leczniczą w tej samej dawce - no cóż, mają do tego całkowite prawo.
Jednak piekielność zaczyna się w momencie, kiedy przychodzi pacjentka i prosi, dajmy na to:
[P]acjentka: Poproszę Acard
[J]a: Proszę bardzo. Mamy również ten sam lek pod nazwą Anacard, jest prawie dwa razy tańszy, może pani skorzysta?
[P]: Nie, nie, te inne w ogóle nie działają. Chcę to co zawsze.
[J]: W takim razie poproszę xx zł.
[P]: ILE?! Za każdym razem coraz drożej, skandal!
I tak kilka razy dziennie.
apteka
Ocena:
226
(242)
Komentarze