Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74653

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia jeszcze z czasów studenckich. Wyjechałam do Warszawy, żeby odbyć obowiązkową praktykę (studiowałam w Lublinie). Co ważne, na laptopie nie miałam zainstalowanego systemu Windows, ale Linux. Używałam edytora tekstu OpenOffice, który zapisywał pliki w rozszerzeniu odt, ale bez problemu mógł je otworzyć edytor Microsoftu.

Będąc więc w Warszawie, zrzuciłam potrzebne dokumenty z laptopa na pendrive i udałam się do znajdującego się w ścisłym centrum puktu ksero. Wchodzę, ucinam sobie z panem (prawdopodobnie studentem dorabiającym sobie latem) miłą pogawędkę i podpinam pendrive do komputera. Pan rzuca okiem na monitor i mówi: "Proszę pani, ale my nie będziemy w stanie tego wydrukować". Zbaraniałam. Mówię, że drukowałam nieraz i nigdy nie było z tym problemu. Pan westchnął i odparł protekcjonalnie: "Proszę pani, to jest Windows. Nie otworzy pani pliku w odt na Windowsie. To jest niemożliwe i niewykonalne. Tak da się tylko na Linuksie".

Tłumaczę, że pan jest w błędzie i mogę pokazać mu, że plik da się otworzyć. Spotkałam się z murem. "Nie, to jest niemożliwe, żaden Windows pani tego nie otworzy". Powiedziałam więc, że wobec tego tracą państwo klientkę i z przyjemnością wydrukuję dokumenty u konkurencji. Odpowiedź sprawiła, że moja szczęka znalazła się niebezpiecznie blisko podłogi: "Tak to jest, jak do WARSZAWY przyjeżdża osoba, która nie zna się na używanym przez siebie systemie operacyjnym".

Dokumenty wydrukowałam w sąsiadującym punkcie, w dodatku prowadzonym przez kobietę. Miło, profesjonalnie i z uśmiechem.

punkt ksero

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 212 (278)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…