Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74692

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Stare powiedzonko, że "starość się Panu Bogu nie udała" wróciło dziś do mnie z pełną siłą podczas godzinki spędzonej w przychodni lekarskiej.
Jest ona specjalistyczna, a przyjmuje zarówno pacjentów na fundusz jak i prywatnych, więc ruch jest spory.

Do lady rejestracji przepycha się oburzona staruszka, z krzykiem, że ona miała umówione badanie, a gabinet zamknięty na głucho i macha karteczką z przychodni. Rejestratorka wzięła rzeczony świstek i stwierdziła, że godzina się owszem zgadza, ale data już nie - badanie było zarezerwowane na 8 sierpnia. Niespeszona staruszka: "No to mi się pomyliło" i dalej się domaga badania- zaraz, teraz, natychmiast- nie przyjmując do wiadomości, że lekarz jest na urlopie.

W kolejce przede mną kolejna starsza pani- chce się umówić na to samo badanie, co tamta. Tym razem pani miła, grzeczna, uśmiechnięta, ale jest problem, nie może się dogadać z rejestratorką, która uparcie powtarza to samo: 29.08 b.r. godz. 11 , 4 godziny przed badaniem na czczo, a pani na to z nadzieją: "to dzisiaj?". W końcu staruszka prosi - niech Pani mówi głośniej, bo ja nie dosłyszę. Dosłyszała już chyba cała przychodnia, a pacjentka - ciągle nie. W końcu zdesperowana rejestratorka na odwrocie potwierdzenia rejestracji wypisuje dużymi literami najważniejsze informacje. Na to starsza pani z rozbrajającym uśmiechem: "ale ja nic nie przeczytam, bo zapomniałam okularów".

Przeniosłam się pod gabinety RTG i USG, poinstruowana jak każdy z pacjentów, że należy czekać na wywołanie swojego nazwiska i uzbrojona w cierpliwość. Po ok 20 minutach przychodzi kolejna starsza pani i usiłuje wejść do pracowni RTG-ale nie daje rady - brak klamki na zewnątrz. Na zwróconą przez kilka osób uwagę, że czekamy wszyscy i do gabinetu wchodzimy po usłyszeniu swojego nazwiska, stwierdza, że jej się bardzo spieszy ,a dość się w życiu naczekała i atakuje drzwi pracowni USG, mimo ostrzeżeń ,że ktoś jest właśnie badany i czerwonej lampki nad drzwiami z napisem "Nie wchodzić". Ona jednak wchodzi i bardzo szybko wychodzi na werbalnych kopach lekarza.

Czy siada grzecznie i czeka na swoją kolejkę? Nie, idzie robić awanturę do rejestracji...

starsi ludzie a służba zdrowia

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 371 (391)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…