zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wygadany kolega.
Stare, dobre czasy. Wracamy z kolegą z siłowni i wchodzimy do sklepu. Pani przy kasie nie może sobie poradzić z jakimś urządzeniem i pyta koleżanki:
- Jak to się włancza?
Na to kumpel:
- Trzeba włancznik nacisnąć.
Analogiczna sytuacja, inny dzień. W sklepie kolejka, więc czekamy. Nagle wchodzi baba, pcha się na sam początek i krzyczy do sprzedawczyni:
- Jest ciabatta?!
Kolega na to:
- Jest kolejka!
Stare, dobre czasy. Wracamy z kolegą z siłowni i wchodzimy do sklepu. Pani przy kasie nie może sobie poradzić z jakimś urządzeniem i pyta koleżanki:
- Jak to się włancza?
Na to kumpel:
- Trzeba włancznik nacisnąć.
Analogiczna sytuacja, inny dzień. W sklepie kolejka, więc czekamy. Nagle wchodzi baba, pcha się na sam początek i krzyczy do sprzedawczyni:
- Jest ciabatta?!
Kolega na to:
- Jest kolejka!
sklep kolejka polszczyzna
Ocena:
-2
(44)
Komentarze