Historia o Bartusiu (piekielni.pl/74929) przypomniała mi... ale nie uprzedzajmy faktów.
Jest sobie firma zajmująca niewielki biurowiec. W firmie pracuje około 90 osób. Niby dużo, ale towarzystwo dość zgrane i przyjaźnie do siebie nawzajem nastawione.
Po jednym z weekendów wybuchła afera. W piątek pewna osoba zostawiła na biurku komórkę. Komórka przez weekend wyhodowała nogi i zapragnęła z nich skorzystać.
Dotąd wszyscy czuliśmy się bezpiecznie, mamy ochronę, kamery, wejście na kartę, jesteśmy w dobrym towarzystwie. Ale samowola komórki zepsuła atmosferę. Mamy wśród nas amatora cudzych komórek. Zaczęliśmy się z byka patrzeć na siebie nawzajem.
Osoba zarządzająca biurem cały dzień przeglądała zapisy z kamer.
W końcu jest. Wydało się.
Komórkę zabrał... ochroniarz.
Jak mówił - nudziło mu się w pracy i chciał sobie pograć.
Jakim cudem myślał, że się nie wyda? Nie wiedział o kamerach, w których obraz wpatrywał się 8 godzin dziennie na swoim stanowisku?
Wszyscy odetchnęli z ulgą, tylko do dziś zastanawiam się co można mieć w głowie, żeby myśleć, że się nie wyda.
Dla ochroniarza sprawa skończyła się dyscyplinarką.
Jest sobie firma zajmująca niewielki biurowiec. W firmie pracuje około 90 osób. Niby dużo, ale towarzystwo dość zgrane i przyjaźnie do siebie nawzajem nastawione.
Po jednym z weekendów wybuchła afera. W piątek pewna osoba zostawiła na biurku komórkę. Komórka przez weekend wyhodowała nogi i zapragnęła z nich skorzystać.
Dotąd wszyscy czuliśmy się bezpiecznie, mamy ochronę, kamery, wejście na kartę, jesteśmy w dobrym towarzystwie. Ale samowola komórki zepsuła atmosferę. Mamy wśród nas amatora cudzych komórek. Zaczęliśmy się z byka patrzeć na siebie nawzajem.
Osoba zarządzająca biurem cały dzień przeglądała zapisy z kamer.
W końcu jest. Wydało się.
Komórkę zabrał... ochroniarz.
Jak mówił - nudziło mu się w pracy i chciał sobie pograć.
Jakim cudem myślał, że się nie wyda? Nie wiedział o kamerach, w których obraz wpatrywał się 8 godzin dziennie na swoim stanowisku?
Wszyscy odetchnęli z ulgą, tylko do dziś zastanawiam się co można mieć w głowie, żeby myśleć, że się nie wyda.
Dla ochroniarza sprawa skończyła się dyscyplinarką.
ochrona
Ocena:
299
(311)
Komentarze