Siedzę i płaczę.
Mój piekielny "braciszek" otworzył DWIE butelki wina, które przywiozłam z Grecji. Wina, które jest warte ciężkie pieniądze w Polsce, jeżeli w ogóle uda się je znaleźć. Wina, które miałam wypić dla uczczenia obrony pracy dyplomowej ze znajomymi. Wyjął z zamkniętego barku w moim pokoju, odkorkował, upił szyjkę i zostawił.
Nie mam nawet siły obmyślać planu zemsty. Będę wdzięczna za wskazówki.
Mój piekielny "braciszek" otworzył DWIE butelki wina, które przywiozłam z Grecji. Wina, które jest warte ciężkie pieniądze w Polsce, jeżeli w ogóle uda się je znaleźć. Wina, które miałam wypić dla uczczenia obrony pracy dyplomowej ze znajomymi. Wyjął z zamkniętego barku w moim pokoju, odkorkował, upił szyjkę i zostawił.
Nie mam nawet siły obmyślać planu zemsty. Będę wdzięczna za wskazówki.
nawet nie wiem co tu wpisać
Ocena:
187
(293)
Komentarze