Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#75727

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ledwo zaczęłam studia a już mam chęć nie wychodzić z pokoju w akademiku. Nawet imprezy przestały mi przeszkadzać.

Kierunek: Filologia angielska. Grupa nieduża, kilka osób tylko po przepisanie oceny już poszło, oficjalnie zostało nas 11. Niedługo może się zmniejszyć do 10. Niektóre wykłady mamy łączone z innymi kierunkami/specjalizacjami. Dzisiejszy wykład z dydaktyki wraz z grupami z pedagogiki specjalnej i logopedii uświadomiły mi, jak paskudnie funkcjonuję na obecnym kierunku.

- Na wykładach z fonetyki gdy mamy zadanie pracy w parach, większość grupy nie chce ze mną współpracować. Gdy jestem trzecia - milczę i wyciszam słuchawki.
- Często przez brak notatek jestem wyrzucana z wykładów. Jedną sztukę notatek wykładowca daje wyznaczonej osobie która to kseruje. Dostałam może trzy rodzaje notatek.
- Gdy pytam ludzi, czy coś mają dla mnie, patrzą dziwnie, rozmawiają na inny temat ignorując mnie albo śmieją się ze mnie. A notatek tak czy siak nie posiadam.
- Różnica w traktowaniu siebie nawzajem na moim kierunku a na pedagogice specjalnej mogłaby mieć rozmiar porównywalny do wielkiego kanionu w USA. U mnie kolesiostwo i znieczulica, tam przyjacielskie nastawienie, pomoc innym, pomaganie sobie nawzajem, ciepło i empatia.

W poniedziałek idę do dziekanatu po papierologię związaną ze zmianą kierunku.

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -8 (52)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…