Pomagam pewnemu Michasiowi w nauce angielskiego na prośbę jego babci. Chłopiec jest w drugiej klasie podstawówki. Jako, że chłopak bystry nauczyłam go podstawowych czasów.
Niedawno dostał zadanie domowe, aby opisać swoje zwierzątko. Opisał rybkę, która zdechła mu w wakacje. Użył "pasta". Nie było błędów gramatycznych, ani literówek - sprawdziłam pracę pod tym kątem. A tu Michaś mówi, że dostał jedynkę.
Zgadnijcie dlaczego?
Bo użył czasu przeszłego, a jego jeszcze nie przerabiano.
Zaznaczam, że zadanie brzmiało tylko "opisz swoje ulubione zwierzątko"- bez żadnych dodatkowych nakazów. Babcia Michasia udała się wraz ze mną (sama babcia nie umie nic po angielsku, a nie chciała być oszukana) do nauczycielki po wyjaśnienia. Nauczycielka oburzona, bo to atak na jej autorytet, a Michaś sam jest sobie winien, bo udaje mądrzejszego niż jest.
Skarga do dyrektora poszła.
Niedawno dostał zadanie domowe, aby opisać swoje zwierzątko. Opisał rybkę, która zdechła mu w wakacje. Użył "pasta". Nie było błędów gramatycznych, ani literówek - sprawdziłam pracę pod tym kątem. A tu Michaś mówi, że dostał jedynkę.
Zgadnijcie dlaczego?
Bo użył czasu przeszłego, a jego jeszcze nie przerabiano.
Zaznaczam, że zadanie brzmiało tylko "opisz swoje ulubione zwierzątko"- bez żadnych dodatkowych nakazów. Babcia Michasia udała się wraz ze mną (sama babcia nie umie nic po angielsku, a nie chciała być oszukana) do nauczycielki po wyjaśnienia. Nauczycielka oburzona, bo to atak na jej autorytet, a Michaś sam jest sobie winien, bo udaje mądrzejszego niż jest.
Skarga do dyrektora poszła.
angielski nauczyciel wypalenie
Ocena:
402
(436)
Komentarze