Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#75839

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Coś o tolerancji, dość drażliwy temat.

Idziemy sobie z kolegą i koleżanką, gadamy, po prostu się przemieszczamy z punktu A do punktu B. Po drodze słyszę bliżej nieokreślone i nieznane mi słowa, myślę może coś niewyraźnie w radiu gdzieś u kogoś, no po prostu nie przywiązałem do tego wagi. Nagle w koleżankę leci kubek z sokiem, cała twarz oblepiona, włosy, rykoszetem i my dostaliśmy.

Odwracam się, co by nauczyć kultury cwaniaka a to się okazuje wielki jak dąb ciemnoskóry wielbiciel kóz. Stoi, śmieje się i jeszcze się rzuca do nas. Ludzi tłum, nikt nie zareagował, tylko jeden facet powiedział do nas, żebyśmy go nauczyli trochę polskiej gościnności wspólnie.

Stwierdziliśmy zgodnie, że nie ma co gó*na ruszać, bo wtedy któryś mądry zadzwoni na policję, że biednego uchodźcę skatowaliśmy jak sobie po prostu stał. Wiadomo za kim jest prawo... Bezkarne ścierwo chodzi i pluje Polakom w twarz. Niech ci co byli za przyjęciem tego do Europy sami ich we własnych domach trzymają. Lepiej być wyzywanym od ksenofobów i rasistów niż dawać sobą pomiatać...

Chyba pora kupić gaz i pałkę.

zagranica

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (35)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…