Miałem kiedyś leciwą zmywarkę, której postanowiłem się pozbyć (głównie dlatego, że nie chciało mi się jej wynosić). Wystawiłem na aledrogo w śmiesznej cenie - trafił się szybko kupiec. Zapłacił, jednak zmywarki nie zabierał.
Umawiam się jeden raz, drugi, piąty - piekielny człowiek nie przychodzi. Bo "zapomniał", bo "nie miał czasu", bo "jutro może przyjdzie". Prośby i groźby nie dawały efektu. Oferuję zwrot pieniędzy - on nie chce. On chce zmywarkę - tylko nie teraz.
Czekaj ty - pomyślałem i wysmarowałem list:
"Szanowny Panie Piekielny
Od dnia (data za tydzień) czynsz za przechowywanie sprzętu AGD u mnie w domu wynosi 50zł/tydzień. Pozdrawiam serdecznie."
Zmywarkę zabrał na drugi dzień. Nagle miał czas.
Umawiam się jeden raz, drugi, piąty - piekielny człowiek nie przychodzi. Bo "zapomniał", bo "nie miał czasu", bo "jutro może przyjdzie". Prośby i groźby nie dawały efektu. Oferuję zwrot pieniędzy - on nie chce. On chce zmywarkę - tylko nie teraz.
Czekaj ty - pomyślałem i wysmarowałem list:
"Szanowny Panie Piekielny
Od dnia (data za tydzień) czynsz za przechowywanie sprzętu AGD u mnie w domu wynosi 50zł/tydzień. Pozdrawiam serdecznie."
Zmywarkę zabrał na drugi dzień. Nagle miał czas.
Ocena:
338
(348)
Komentarze