Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76709

przez ~idk ·
| Do ulubionych
Historia http://piekielni.pl/76706 przypomniała mi moją, gdy kupowałam telefon. Byłam wtedy jeszcze tak troszkę berbeciem, no - na pewno mniej zorientowanym w świecie, niż teraz. Generalnie jestem ciapą i prędzej czy później moje telefony kończą zalaniem albo potłuczeniem. Zachęcona pancernością iPhone mojego chłopaka, postanowiłam, że i sama sobie takiego zafunduje. Pieniądze odłożone, no to do sklepu.

Zdecydowałam się na X-Koma. Sprawdzona, dobra firma, do której wpadam stale z przyjemnością, a to by o coś podpytać, a by się zorientować. Panowie, ponieważ już dobrze mnie kojarzą, od razu zaproponowali swego rodzaju, dodatkową gwarancję - uCare. Pan mi przedstawia: że jak się zaleje to można wymienić, że jakbym szybkę zbiła, to wystarczy z papierkiem od nich przynieść i zrobią to albo znacznie taniej, albo całkiem za darmo, jeśli w jakimś tam okresie. Zachwycona jestem, no wreszcie coś dla takich jak ja! Pytam czy nie ma kruczków, proszę o umowę - po przeczytaniu jej dokładnie w domu przychodzę kolejnego dnia zdecydowana na zakup usługi. Nie było w niej żadnej informacji o dodatkowych kosztach, było, jasne, kilka wyjątków, ale wszystko pokrywało się z tym, co nakreślił pracownik sklepu.

Minęły dwa miesiące i telefon poleciał na przedłużacz. Wbił się szybką dosłownie w centrum. Dotyk jakiś-tam był, ale - marny, więc pora skorzystać z mojej gwarancji! Pudełko w rękę, umowa i wszelkie kwity i mach do X-Koma. Przedstawiam sytuację, pan przytakuje, mówi mi, że ja to muszę sobie sama zrobić w domu, pokazuje mi dokładnie na jakiej stronie, co mam kliknąć - dobrze, proszę pana. Wracam do domu zaraz i siadam do komputera zrealizować wszystko jak trzeba. Wysłałam zgłoszenie usterki i czekam na odpowiedź. Stało się to w poniedziałek.

Pomijam, że odpowiedź dostałam w piątek. Ale dostałam. Negatywną. Nie przyjmą, bo uszkodzenie własne... Co proszę?

Raz jeszcze umowa z x-komem, czytam, sprawdzam, no jak nic, moje uszkodzenie się pisze. Sprawdzam umowę na stronie uCare i... Zaraz, zaraz - jednak są jakieś różnice. uCare w umowie na ich stronie ewidentnie podkreśla wszelkie wyjątki. I w tym było właśnie tego typu zbicie ekranu polegające na niedopatrzeniu. Wydrukowałam tę umowę i raz jeszcze do x-koma. Wyraźnie zła natłuszczam sytuację. Sprzedawca, rozumiem, wiele zrobić nie może - podałam więc mój numer telefonu i poprosiłam o szybki kontakt.

Odpowiedź dostałam prędko. Okazało się, że... uCare nie zaktualizował swoich umów w x-komie. Racja, na początku była taka umowa, jaką ja dostałam, lecz po kilku miesiącach wprowadzili te wyjątki, o których sklepu z elektroniką nie poinformowali.

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 169 (217)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…