Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76759

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o regulaminie-widmo (http://piekielni.pl/76736) przypomniała mi podobną.

Znów będzie o firmie Piekielnego Prezesa (PP).

Pewnego dnia PP ukłuło serducho i postanowił dać wszystkim podwyżki (to wersja oficjalna, nieoficjalnie ludzie za szybko odchodzili, bo nie chcieli robić za psie pieniądze).

Pojawiły się więc nowe umowy z podwyżkami. A w nowych umowach nowe punkty. Jeden z punktów mówi, że trzeba przestrzegać regulaminu z załącznika pod groźbą kary finansowej.

Zaraz zaraz... jakiego załącznika? Jakiego regulaminu?

Wszyscy biegaliśmy jak poseł za dietą szukając choć jednego szczęśliwca mającego umowę z załącznikiem. Niestety.

Regulamin widmo nie istniał. Piekielny Prezes go jeszcze nie napisał, zawsze miał ważniejsze sprawy.

Co robić? Niektórzy podpisali nowe umowy, większość uparła się, że nie podpiszą skoro regulaminu nie ma.

Ale to nie koniec.

Mija czas, mija miesiąc, przychodzą wypłaty...

Ale dlaczego tak mało? Przecież były podwyżki! Umowa? Że nie podpisałem? Przecież nie ma regulaminu. A podwyżki miały być. Gdzie moja kasa!?

Większość tych co nie podpisali umów, oburzyła się na brak podwyżek. Prawie doszło do strajku, prawie, bo nawet strajk nie potrafiłby wprowadzić większego bałaganu w firmie.

Kto był bardziej piekielny? Prezes czy pracownicy?

regulamin widmo

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 146 (178)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…