Historia ma już około 15 lat.
20-tysięczne miasteczko. Osiedle bloków z wielkiej płyty. Pomiędzy blokami sieć uliczek jedno i dwukierunkowych; niektóre zaślepione słupkami.
W jednym z bloków wybuchł pożar. To było mieszkanie na jednym z wyższych pięter (bloki 4-piętrowe).
Przyjechało kilka wozów PSP. Próbują gasić. Od strony balkonów podjazd blokują drzewa i żywopłoty. Od strony ulicy podjazd blokuje auto osobowe, zaparkowane na ulicy (wzdłuż) tak, że przejedzie osobówka, ale ciężarówka (tu wóz PSP) nie da rady.
Z drugiej strony uliczka zaślepiona słupkami.
Dowódca PSP jednak tutaj miał jaja, bo rozkazał staranować osobówkę.
Wszystko za aprobatą przybyłych na miejsce policjantów. Nie było czasu czekać na przyjazd lawety.
Właściciel osobówki dostał mandat za parkowanie w miejscu niedozwolonym (wjeżdżając na osiedle mijasz znak D 40).
Zapłacił za holowanie i parking policyjny (laweta jednak przyjechała).
Odebrano mu dowód rejestracyjny, bo uszkodzenia auta (rozbite lampy przednie) nie pozwalały na dalsze poruszanie się po drogach publicznych.
Dostał jeszcze fakturę od PSP za naprawę wozu gaśniczego.
Niedawno byłem odwiedzić rodziców. Nadal przed tym blokiem nikt nie parkuje na ulicy. :)
20-tysięczne miasteczko. Osiedle bloków z wielkiej płyty. Pomiędzy blokami sieć uliczek jedno i dwukierunkowych; niektóre zaślepione słupkami.
W jednym z bloków wybuchł pożar. To było mieszkanie na jednym z wyższych pięter (bloki 4-piętrowe).
Przyjechało kilka wozów PSP. Próbują gasić. Od strony balkonów podjazd blokują drzewa i żywopłoty. Od strony ulicy podjazd blokuje auto osobowe, zaparkowane na ulicy (wzdłuż) tak, że przejedzie osobówka, ale ciężarówka (tu wóz PSP) nie da rady.
Z drugiej strony uliczka zaślepiona słupkami.
Dowódca PSP jednak tutaj miał jaja, bo rozkazał staranować osobówkę.
Wszystko za aprobatą przybyłych na miejsce policjantów. Nie było czasu czekać na przyjazd lawety.
Właściciel osobówki dostał mandat za parkowanie w miejscu niedozwolonym (wjeżdżając na osiedle mijasz znak D 40).
Zapłacił za holowanie i parking policyjny (laweta jednak przyjechała).
Odebrano mu dowód rejestracyjny, bo uszkodzenia auta (rozbite lampy przednie) nie pozwalały na dalsze poruszanie się po drogach publicznych.
Dostał jeszcze fakturę od PSP za naprawę wozu gaśniczego.
Niedawno byłem odwiedzić rodziców. Nadal przed tym blokiem nikt nie parkuje na ulicy. :)
straż pożarna
Ocena:
341
(359)
Komentarze