Jestem posiadaczką długich włosów, sięgają mi za pośladki. Ważne dla historii jest to, że zawsze noszę je upięte w kok i nie widać jakiej mogą być długości.
Do klatki wprowadziła się nowa sąsiadka, miałyśmy okazję zamienić parę słów, jednak nigdy nie widziała moich włosów rozpuszczonych.
Dzisiaj przez przypadek zauważyłam listonosza wychodzącego z klatki, więc schodzę tak jak stoję, z rozpuszczonymi włosami na dół, aby sprawdzić skrzynkę.
No i tak stoję sobie na dole, właśnie otwieram skrzynkę i czuję jak ktoś mnie łapie mocno za włosy i dosłownie je wyrywa. Moją pierwszą reakcją była próba uwolnienia się (mogłam odrobinę uderzyć na oślep w samoobronie).
I teraz przechodzimy do najlepszej części: napastnikiem okazała się moja nowa sąsiadka, która chciała sprawdzić czy mam doczepiane włosy. Tłumaczyła się tym, że nigdy jeszcze nie widziała tak długich włosów, a mnie widziała tylko w związanych.
Nadal nie mogę pojąć jak można tak na chama złapać czyjeś włosy i dosłownie próbować je wyrwać. Nie można było o nie zapytać..?
Do klatki wprowadziła się nowa sąsiadka, miałyśmy okazję zamienić parę słów, jednak nigdy nie widziała moich włosów rozpuszczonych.
Dzisiaj przez przypadek zauważyłam listonosza wychodzącego z klatki, więc schodzę tak jak stoję, z rozpuszczonymi włosami na dół, aby sprawdzić skrzynkę.
No i tak stoję sobie na dole, właśnie otwieram skrzynkę i czuję jak ktoś mnie łapie mocno za włosy i dosłownie je wyrywa. Moją pierwszą reakcją była próba uwolnienia się (mogłam odrobinę uderzyć na oślep w samoobronie).
I teraz przechodzimy do najlepszej części: napastnikiem okazała się moja nowa sąsiadka, która chciała sprawdzić czy mam doczepiane włosy. Tłumaczyła się tym, że nigdy jeszcze nie widziała tak długich włosów, a mnie widziała tylko w związanych.
Nadal nie mogę pojąć jak można tak na chama złapać czyjeś włosy i dosłownie próbować je wyrwać. Nie można było o nie zapytać..?
klatka schodowa
Ocena:
284
(298)
Komentarze