Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77754

przez ~walek ·
| Do ulubionych
Historia krótka, spotkała mnie i moją narzeczoną w sobotę w Londynie, na parkingu pod znanym szwedzkim sklepem.

Na zakupy przyjechaliśmy przy okazji, samochodem zastępczym (ważne - auto to długie kombi bez czujników i przypisane do mojej Lubej, czyli nie mogę prowadzić), byliśmy przed południem na parkingu dość spokojnie, zaparkowaliśmy między blaszakiem na wózki, a jakąś terenówką.

Wracając do auta zauważyliśmy, że parking wypełnił się po brzegi, a auta stoją już nie tylko na miejscach ale też przy krawężniku na drodze, o zgrozo tak zaparkowane auta stały idealnie na przeciwko naszego miejsca. Niestety terenówka jak stała tak stoi tuż koło nas, a blaszak nie chce się przesunąć, moja Luba próbowała wyjechać raz, nic, korekta ustawienia, ponowne cofanie, ja stoję i doradzam:
30cm... 20cm... 10... STOP, no ale nadal długaśne kombi nie wysunęło się na tyle, żeby móc ruszyć do przodu i minąć terenówkę, przeciwnie, wyjechało na tyle, że próba odbicia kierownicą w drugą stronę i wyjechanie, doprowadziłoby tylko do pełnego zaklinowania się między dwoma autami.

I tu nadchodzi Ona, Piekielna, z cerą opaloną, z chustą na głowie, czarnymi oczami i nawija przez telefon w języku, który każdy kojarzy z wycieczkami do Egiptu lub Tunezji. Otwiera auto zaparkowane przy krawężniku przed naszym miejscem żeby synek (około 8 lat) mógł zapakować tam nowo kupiony fotel obrotowy. Widząc, że walczymy z kolejną próbą cofania, nawet się zatrzymała żebyśmy mogli ponownie sprawdzić czy może nasze kombi nie skurczyło się trochę i jednak się przeciśnie, i wyjedzie.

W tym momencie nieświadomy, że to jednak Piekielna, pełen nadziei, że szczęście mi sprzyja i oto wybawienie proszę o przestawienie:
[J]-Ja
[P]-piekielna

J: Czy możesz ruszyć autem do przodu żebyśmy mogli wyjechać?
P: Po co?
J: Żebyśmy mogli wyjechać, mamy długie auto i nie zmieścimy się, a ty stoisz na drodze.
P: Ja stoję na miejscu parkingowym - odwraca się i odchodzi.
J: Jakim miejscu? To jest droga, nie ma żadnych znaków i linii.
P: To jest miejsce - i piekielna odeszła.

Po dobrej minucie zbierałem szczękę z ziemi, Moja Narzeczona nie wierząc w to co się stało, zapytała się czy ona naprawdę odeszła.

Po kolejnych kilku próbach udało się wyjechać (około kolejne 5 min).

Uprzedzając wszystkich mistrzów kopert, parkowania i kierownicy, nie chodzi o to czy ktoś potrafi jeździć i parkować "na raz" czy na kilka razy, chodzi o zwykłą ludzką życzliwość. Dla niej to ruszenie 2 m do przodu, a dla nas 5 minut mniej kręcenia kierownicą i skakania koło auta czy się zmieści.

Londyn Ikea Parking Auto Arab

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 187 (269)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…