Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78370

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie przepadam za dziećmi, szczególnie tymi rozwydrzonymi, ale ogólnie wypracowałam sobie na nie jakąś tam tolerancję i tak sobie z tym żyję. Jednak znajdzie się czasem taki stuprocentowy pomiot diabła, który ową tolerancję poważnie nadszarpnie.

Sytuacja sprzed chwili. Jak wynika z moich poprzednich historii, pracuję w sklepie. Do środka wchodzi Pani z dwoma synami. Wiek na oko 3 i 6 lat. Starszy grzecznie stoi przy mamie i pomaga jej wybierać kolor lakieru do paznokci. Młodszy, cóż... po czymś takim, mam ochotę podwiązać sobie jajowody.

1. Młody lata po sklepie jak mała małpa i łapie losowe rzeczy w łapki po czym z radością rzuca je na podłogę. Matka nie reaguje.

2. Mały szatan znajduje przejście i ładuje mi się za ladę. Grzecznie zwracam uwagę, że tutaj nie można wchodzić. Mały łapie za losowy szampon do włosów, wywala na podłogę i ucieka. Matka nadal nie reaguje.

3. Obesraniec staje na palcach i próbuje przewrócić wielką szklaną gablotę stojącą na ladzie. Tracę cierpliwość i mówię mu żeby przestał, bo zbije szybę i zrobi sobie krzywdę. Zwracam się też do Matki. Mamusia zwraca uwagę obsrańcowi, na co on strzela focha.

4. Mały łapie za klamkę drzwi i zwracając się do mnie mówi, że nigdy już tu nie wróci, bo go wku*wiam. Matka lekko się rumieni, ale znów nie reaguje.

5. Obesraniec wlatuje ponownie do sklepu, zdejmuje majty i z pindolem na wierzchu oznajmia, że chce mu się sikać. Matka każe starszemu pójść z małym na dwór i pomóc się wysikać. Wracają z dworu podejrzanie szybko.

6. Obesraniec biega po sklepie i rozsypuje wszelkie ulotki i materiały reklamowe, które leżą w zasięgu jego małych łapek. Moje ciśnienie jest na krytycznym poziomie. Matka wreszcie decyduje się na kolor lakieru i kilka innych pierdół.

7. Rodzinka wychodzi ze sklepu, Pani ze starszym grzecznie się żegnają, młody wrzeszczy, że on chce już iść z tego je*anego sklepu.

8 Finał: Wiedziona dziwnym przeczuciem, wychodzę ze sklepu. Patrzę na ścianę tuż obok drzwi wejściowych, a tam piękna żółta plama po sikaniu.
Chyba nie będzie podsumowania, bo muszę wypić melisę albo od razu setę.

sklep kosmetyczny

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 222 (272)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…