Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#79557

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ubezpieczenie uCare (uprzedzam, będzie długo).

Kupiłam niedawno laptopa w x-kom. W dniu, w którym spodziewałam się kuriera ze sprzętem, zadzwoniła Miła Pani oferując ubezpieczenie. Zaczęła od pytania, czy zamierzam korzystać z laptopa poza domem, kiedy odpowiedziałam, że nie, zaproponowała ubezpieczenie na 3 lata za 380zł.
Jako, że na stronie widziałam ofertę 2 razy wyższą zainteresowałam się żywo tym, co Miła Pani mówiła, ale pomna wszelkich ostrzeżeń przeczytanych na Piekielnych powiedziałam, że umowę zawrę dopiero jak przeczytam regulamin. Pani problemu nie widziała, obiecała wysłać wszystkie informacje na maila.

Mail przyszedł i w jego treści pojawił się pierwszy zgrzyt - pakiet za 380zł dotyczył tylko awarii, ubezpieczenie z przypadkowym uszkodzeniem i kradzieżą kosztowało już 680zł. Ale myślę sobie nic to, o sprzęt bardzo dbam, kradzież przy korzystaniu z komputera w domu jest mało prawdopodobna, więc wystarczy mi ubezpieczenie od awarii.

W mailu stały też dwa załączniki - do karty informacyjnej (taka jakby ulotka z najważniejszymi informacjami) i OWU, czyli pełny regulamin, 8 stron drobnym drukiem.

Jedynym punktem karty informacyjnej, który mógłby wzbudzić jakieś wątpliwości, jest: "Suma ubezpieczenia w zakresie awarii stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela na każde zdarzenie ubezpieczeniowe w postaci awarii w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela i równa jest cenie zakupu". Ale przy tym: "Sumy ubezpieczenia w zakresie awarii i przypadkowego uszkodzenia nie ulegają zmniejszeniu o wysokość zrealizowanych świadczeń ubezpieczeniowych".
Czyli w sumie spoko, w starym laptopie awarię za więcej niż te 380zł miałam tylko raz, kiedy musiałam wymienić płytę główną, a laptop służył mi przez niemal dekadę.

I tak sobie myślę, że większość ludzi, uspokojona tym, co przeczytała w karcie informacyjnej, zdecyduje się na to ubezpieczenie, no bo czemu nie, wydaje się całkiem przyzwoite. Ale ja, uwrażliwiona przez Piekielnych, postanowiłam jednak przeczytać listę wyłączeń w regulaminie.

A tam, ujmując rzecz skrótowo, ubezpieczenie nie obejmuje szkód powstałych w wyniku: utraty lub uszkodzenia akcesoriów; działania ognia lub innych żywiołów; zakłóceń w funkcjonowaniu sieci elektrycznej (tyle dobrego, że za wyjątkiem przepięcia prądu); działania wirusa komputerowego; zwykłego zużycia urządzenia (!); rdzy, korozji, oksydacji, kurzu (!!), ponadto ubezpieczeniem nie są objęte szkody: polegające na utracie lub uszkodzeniu akcesoriów; spowodowane przez insekty i gryzonie; będące następstwem oddziaływania na urządzenie zewnętrznych czynników termicznych, chemicznych, wilgoci, nadmiernego ciśnienia, promieniowania, wibracji, wybuchu oraz nieprawidłowej wentylacji, chyba że zostało zawarte ubezpieczenie w tym zakresie; ochroną nie są też objęte elementy zużywające się lub wymagające okresowej wymiany (bateria, akumulator, lampy, żarówki, przewody, wtyczki i takie tam nieistotne elementy...); awarie wywołane spaleniem fosforu w monitorach wskutek niezastosowania wygaszacza oszczędzającego energię.

Dodatkowo ubezpieczenie nie obejmuje kosztów:
1) transportu urządzenia do punktu serwisowego i z punktu serwisowego do ubezpieczonego,
2) odzyskania i ponownej instalacji baz danych, plików, oprogramowania, utraconych w następstwie szkody.

Po przeczytaniu tego wszystkiego naszła mnie refleksja że ciekawe, jakie wobec tego awarie ubezpieczenie OBEJMUJE. Chciałam o to spytać Miłą Panią jak zadzwoni następnego dnia, niestety zadzwoniła w godzinach innych niż się umawiałyśmy i nie miałam możliwości.

No po prostu bezczelne wyłudzenie pod nazwą ubezpieczenia. I tylko się dziwię że x-kom, firma, którą lubię i zawsze miałam za rzetelną, podpisuje się pod czymś takim.

ucare ubezpieczenia

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 98 (128)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…