Jadę sobie właśnie pewnym pociągiem. Pełnym, więc siedzę i wpółdrzemię na korytarzu. Z letargu wyrywa mnie kopniak i pełen oburzenia okrzyk "Jak śmiesz siedzieć młody szczylu jak starzy stoją". Nade mną stoi babeczka koło siedemdziesiątki.
Wyjmuje telefon i zaczyna litanię jak to ten "młody sk**wiel" kazał jej opuścić swoje zarezerwowane miejsce, a ona nie mogła wykorzystać wolnego miejsca "bo musiał się wepchnąć grubas jeden".
Naprawdę, tracę cierpliwość do starszych ludzi wpychających się wszędzie, bo są starzy i się im należy.
PS. Smaczku sytuacji dodał fakt, że przy kontroli okazało się, że babcia nawet biletu nie ma :)
Wyjmuje telefon i zaczyna litanię jak to ten "młody sk**wiel" kazał jej opuścić swoje zarezerwowane miejsce, a ona nie mogła wykorzystać wolnego miejsca "bo musiał się wepchnąć grubas jeden".
Naprawdę, tracę cierpliwość do starszych ludzi wpychających się wszędzie, bo są starzy i się im należy.
PS. Smaczku sytuacji dodał fakt, że przy kontroli okazało się, że babcia nawet biletu nie ma :)
Babcia w PKP
Ocena:
140
(166)
Komentarze