Pracuję jako opiekun osób niepełnosprawnych umysłowo (autyzm, porażenie mózgowe itp). Do moich obowiązków należą tak niby proste, a jak w pewnym sensie trudne czynności jak umycie penisa 50-latka, który sam nie jest w stanie tego zrobić, czy (mówiąc wprost) podcieranie czyichś tyłków. Praca może i "brudna", ale potrzebna i dająca niesamowitą satysfakcję.
Wczoraj na imprezce "przypadkowo" usłyszałem od strony grupy znajomych znajomych, że taka praca "z downami" jest "uwłaczająca", już lepiej by robić w kanalizacji, a ja sam muszę być "specjalny", skoro takie "g**no to max co mógł znaleźć"...
Wczoraj na imprezce "przypadkowo" usłyszałem od strony grupy znajomych znajomych, że taka praca "z downami" jest "uwłaczająca", już lepiej by robić w kanalizacji, a ja sam muszę być "specjalny", skoro takie "g**no to max co mógł znaleźć"...
impreza praca
Ocena:
116
(152)
Komentarze